Co z zasięgiem na wakacjach ?

Przed nami kolejny czas, kiedy skorzystamy z podróży, odwiedzimy wiele ciekawych zakątków, w tym we własnym kraju. Będziemy chcieli także po prostu wyjechać z miejsca stałego zamieszkania, co nie oznacza, że zaniechamy woli kontaktu z osobami nam bliskimi, czy nawet z własną firmą, dla której czasami, choć w temie nieco wolniejszym – realizujemy zdalne projekty. Z duchem czasu na pewno zechcemy skorzystać z połączeń video, żeby pokazać, co cieszy oko, jak również – do pracy zaangażujemy społecznościowe portale, żeby pochwalić się tym, co przyszło poznać, kiedy czasu nieco więcej i nad głową cieplej. Co na ten czas zaoferują operatorzy w zakresie dostępu do sieci, czyli popularnego zasięgu oraz w zakresie jakości usług, względem tego, co obserwowaliśmy rok temu ? Wydaje się, że … niestety niewiele. Owszem, w wielu miejscach otrzymamy nowe technologie, a tam gdzie dotąd było 2G przybędzie nawet LTE. Pozostaje jednak pytanie, co z miejscami, gdzie dostępu do usług rok temu nie było ? Analizując obszar Polski południowej oraz południowo-zachodniej, w tym nade wszystko województwa: dolnośląskie, lubuskie oraz opolskie, bo do nich nam najbliżej – stwierdzamy, że sytuacja … pozostaje bez zmian. Przejeżdżając obszar województwa lubuskiego i to wcale nie bezkresnymi ścieżkami, ale szlakami wokół uroczych jezior – nie raz spotkamy na naszym telefonie komunikat: “no signal”. Ów komunikat wcale nie pojawi się tylko wewnątrz miejsca, gdzie zamieszkamy w wakacyjny czas, ale również na zewnątrz, w trasie. Podobnie rzecz się ma z terenami południowej części województwa dolnośląskiego, gdzie zdecydowana większość, to tereny ściśle turystyczne, w tym bliskie okolice Karpacza, czy Szklarskiej Poręby ( np. szlak Górami Izerskimi od Polany Jakuszyckiej, przez schronisko “Orle”, “Chatkę Górzystów” po schronisko “Na Stogu Izerskim”, albo sąsiedztwo schroniska “Pod Łabskim Szczytem”, czy przy schronisku “Nad Łomniczką” ). Identycznie jest w w turystycznych: Zachełmiu, Podgórzynie Górnym, Przesiece i w Sosnówce Górnej oraz na odcinku: Borowice – Karpacz. Dodajmy do tego znaczące części powiatów: wałbrzyskiego, kłodzkiego, nyskiego ( opolskie ), czy głubczyckiego ( opolskie ) – i obraz tego, co realnie chcą zrobić operatorzy sieci, oprócz łatwego doposażania w kolejne technologie już pracujących stacji – rysuje się sam. Oczywiście, góry to nie wszystko. Podobnie jest niestety w niejednym miejscu na polskim morzem, gdzie … horyzont widać aż po kres, więc wybudowanie zasięgu sieci nie jest trudne. Po prostu trzeba chcieć. Jeśli dorzucimy do tego sąsiedztwo przejść granicznych oraz dróg, które te przejścia łączą – choćby w cytowanym lubuskiem albo dolnośląskim – okazuje się, że narzekania operatorów, to jedno, zaś pokłady rezerwy przychodów od klientów, którzy wciąż nie mają dostępu do sieci, to drugie. Na kanwie zmian w opłatach w roamingu międzynarodowym, na obszarze UE również warto zwrócić się ku inwestycjom. Większość zacytowanych przez nas obszarów, to tereny wprost bądź niemal wprost graniczące z terytorium Niemiec, Republiki Czeskiej bądź Słowacji – dalej na wschód. Wziąwszy pod uwagę, że klienci polskich sieci nie będą już tak się lękać, aby skorzystać z oferty roamingowej za granicą, ale również na obszarze Polski, kiedy dostępu do sieci macierzystej nie mają ( na przykład na obszarze powiatów: wałbrzyskiego, kamiennogórskiego na Dolnym Śląsku, na obszarze powiatów: nyskiego czy głubczyckiego w województwie opolskim, czy powiatów: zielonogórskiego lub żarskiego, ale nie tylko – na obszarze województwa lubuskiego ) – operatorzy przez własną nieroztropność będą ponosili wymierne, finansowe straty. Ten, który pierwszy spojrzy na tę część kraju nie tylko zahamuje cytowane koszty, ale również pozyska nowych klientów i nowe przychody
Dodajmy, że w tym miejscu nie wspominamy o konkretnym operatorze. Wszyscy bowiem, na wspomnianych obszarach mają tak dotkliwe braku w dostępie do sygnału sieci i to na zewnątrz budynków, że na usta aż ciśnie się pytanie, co operatorzy robili z budowaniem zasięgu przez niemal 21 lat ?

Przypomnijmy, że postępy rozbudowy sieci Plus oraz opinie, związane z realizacją owych prac możemy śledzić na dedykowanym portalu operatora, pod nazwą plusforum.pl. Naszą opinię w zakresie jakości projektowania rozwoju sieci oraz realizacji prac, zaś potem w zakresie parametryzacji tego, co zrealizowano – przedstawiliśmy choćby w niedawnym materiale tutaj. O ostatnich awariach sieci w Orange również w ostatnim czasie można było słyszeć nie raz, choć Spółka wydała na rozwój sieci, choć niekoniecznie zasięgu horrendalne kwoty. Wiele razy słyszeliśmy również o polityce oszczędności w T-Mobile, czy miernych technologicznie, jakościowo i wydajnościowo stacjach Play. Zadajemy więc pytanie Zarządom operatorów, Radom Nadzorczym oraz udziałowcom oraz specjalistom od strategii, która w przypadku polskich operatorów ma się, jak przysłowiowa “pięść do oka” – co dalej z utrzymaniem jakości usług ? Co dalej z realnym rozwojem zasięgu ? Co dalej … z realnym planem na rozwój ? Nie na dziś, nie na jutro, ale conajmniej na najbliższe 5 lat !

źródło: informacja własna