Orange światłowód. Operator uprawia marketing, a rzeczywistość wygląda ponuro

W lekturze korporacyjnego blogu Orange w dniu dzisiejszym możemy przeczytać m.in.: ” Orange Światłowód w nowym budownictwie? Szybko i przyjemnie ? Drugi raz w moim życiu wszedłem w posiadanie Orange Światłowodu. Przy okazji mocno się zdziwiłem: w budynkach postawionych po 2016 podłączenie światłowodu, to „bułka z masłem”! Najwięcej czasu zajęły nam pogaduszki z technikiem o naszej ofercie. Z góry przepraszam za otoczenie FunBoxa 3.0 – mieszkanie jeszcze się wykańcza. W najnowszych budynkach standardem jest doprowadzenie światłowodu do mieszkania i montaż w nim – jeszcze na etapie wykończenia lokalu – gniazdka światłowodowego […] ”
Tymczasem, już na kanwie marniejących wyników grupy klienci, kontaktujący się z nami podkreślali, że w zakresie macoszego traktowania łączy stacjonarnych, w tym właśnie … modnego światłowodu nic się nie zmienia. Celem weryfikacji, dla zweryfikowania, jak wygląda również temat możliwości skorzystania z oferty światłowodu Orange w Jeleniej Górze – skontaktowaliśmy się się z przedstawicielem Orange. Konkluzja jest smutna. W mieście praktycznie, oprócz nikłych “wysepek” ze światłowodu skorzystać nie można. W zakresie VDSL również nic nie zmieniło się od lat. Mało tego, jak podkreślił nasz rozmówca – w Jeleniej Górze, ale nie tylko tutaj – w wielu miejscach i to “nie na krańcu miejskiego świata” nie ma możliwości korzystania z oferty DSL w akceptowalnej jakości. Uzyskiwane prędkości mogą oscylować w granicach 1-2 Mbps w download i to pod warunkiem, że ostatnio trasy przeszły przeglądy. Jak zatem operator zamierza dbać o wyniki kiedy system tzw. dobrowolnych odejść się skończy i zakończy się symulowanie spadku przychodów właśnie z powodu wspomnianych zdarzeń ? Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, zachowania Orange budzą czasami podziw. Podziw narasta tym bardziej, że już od kilku lat operator utyskuje na spadki, lecz sam nie podejmuje żadnej, realnej inicjatywy, aby sytuację zmienić. Może potrzeba interwencji globalnego podmiotu, a może sytuacja ma sięgnąć przysłowiowego dna, aby zarówno zarząd Orange, jak i komórki odpowiedzialne za strategię i długofalowe przedsięwzięcia wreszcie się przebudziły ? Jak wskazano – popyt na usługi w segmencie stacjonarnym jest i wcale nie spada w tempie, o którym się mówi. Problem w tym, że ten segment jest pomijany w inwestycjach i w długofalowym, realnym myśleniu o rozwoju usług

żródło: informacja własna / blog.orange.pl