Objazd lubuskiego, czyli jak operatorzy pokrywają obszar sygnałem sieci ?

Zrealizowaliśmy objazd północno-zachodniej części województwa dolnośląskiego oraz południowo-zachodniej  części województwa lubuskiego. Obserwacje jakości pokrycia sygnałem sieci oraz uzyskiwane w testach prędkości transmisji nie napawają radością. Tym bardziej, że operatorzy na zmianę, a to chwalą się marketingowym Ultra LTE, czy tzw. „Najlepszą siecią” lub największym pokryciem LTE. Okazuje się, że prędkości transmisji LTE oscylują w granicach HSDPA lub gorzej, zasięg LTE wcale nie gwarantuje stabilności i jakości, zaś tzw. „Najlepsza sieć” – „rzuca terminalem, gdzie popadnie”, niekoniecznie zgodnie z logiką: i topografii i odległości od stacji. Reasumując:
1. Plus:
– procentowo rzeczywiście największy obszar pokryto sygnałem LTE. Problem w tym, że niejednorodna struktura technologiczna sieci powoduje, iż stacje LTE utrzymują terminal w zasięgu na irracjonalne odległości, co skutkuje marnymi transferami, a tu już, niestety nie ma się czym chwalić. Problem jest tym większy, że w drodze, przełączanie LTE odbywa się pomiędzy odległymi stacjami w momencie, kiedy terminal mija kilka stacji z rzędu, do których technologii LTE nie zaiplementowano. Raz widzimy stację GSM900/LTE800, raz UMTS900/LTE, raz GSM900/UMTS2100, innym razem tylko GSM900 lub DCS. Przez wspomnianą politykę to, co mogło rzeczywiście procentować – jakość sieci niszczy, a wizerunek operatora degraduje
– Plus totalnie podupada w pasie przygranicznym, w szczególności począwszy od Szklarskiej Poręby ( wyłącznie dwa sektory GSM only na terenie kopani w Jakuszycach ), poprzez GSM only w stacjach przygranicznych: Działoszyn, Ręczyn ( znów tylko po dwa sektory ), poprzez likwidację stacji GSM/UMTS900 na terenie kopalni w Sulikowie i uruchomienie DCS only w centrum, co odcięło od usług transmisji danych ogromną część miejscowości pasa przygranicznego, które były obsługiwane przez tę właśnie stację, kończąc choćby na stacji 2G w Zawidowie, opartej ledwie o split antenowy ! Wstyd, to bardzo delikatne słowo pod adresem zarówno właściciela, jak i planistów sieci
– operatorowi bardzo dużo brakuje do rozsądnego pokrycia województwa lubuskiego. Gdyby nastąpiła pełna wymiana lokalizacji pomiędzy grupą Polkomtela i Networks! – wszyscy by na tym skorzystali. Bardzo źle wygląda pokrycie drogi od Bogatyni po Zgorzelec, a brak LTE w Zgorzelcu tylko dopełnia ten stan
2. T-Mobile:
– z „Najlepsza siecią” niestety dziś wiele wspólnego nie ma. LTE względem Plusa, a nawet Orange jest dużo mniej obecny i to zadziwia, bo to przecież wspólna z Orange sieć. Sam zasięg kreowany jest przez sieć, która nosi znamiona przesterowanej radiowo, co powoduje, że terminal w drodze bardzo często próbuje korzystać ze stacji niekoniecznie mu najbliższych, połączenia są cięte i nierzadko zrywane. Pod tym względem Orange spisuje się dużo, dużo lepiej
– w szczególności w obszarze województwa lubuskiego i to niekoniecznie na obszarze leśnym – widać naprawdę spore braki w stacjach. Powoduje to tym bardziej korzystanie terminala ze stacji losowych. Apelujemy do radiowców T-Mobile oraz Networks! o przyjrzenie się temu, co dzieje się z jakością sieci T-Mobile. Naprawdę warto !
– prędkości transmisji danych są gorsze niż w Orange i to wyraźnie. Widać, że oprócz mniej logicznej parametryzacji niż w Orange – sieć T-Mobile jest „zabijana” przez klientów Play
3. Orange:
– względem partnera w projekcie Networks! sieć pracuje dużo stabilniej. LTE pojawia się tam, gdzie go uruchomiono i sprawia wrażenie pracującego należycie. Uzyskiwane prędkości transmisji danych są sporo lepsze niż w T-Mobile, choć jeszcze pół roku temu było inaczej. Występują jednak braki w zasięgu, co podobnie, jak u konkurentów – sugeruje konieczność wzajemnej wymiany lokalizacji z grupą Polkomtela
4. Play:
– pod względem obszaru pokrycia operator znacznie się poprawił. Warto jednak dodać, iż do stabilności w utrzymywaniu sygnału wciąż mu daleko. W zdecydowanej większości, w sieci 3G nie daje się zrealizować testu transmisji danych. Natomiast tam, gdzie obecny jest sygnał LTE – notowaliśmy zwykle prędkości wyższe niż w Plusie i w T-Mobile
– dziś wciąż bez roamingu krajowego sieć nie istnieje. Dodajmy, iż na północ od Zgorzelca, powrót do sieci macierzystej z roamingu krajowego odbywa się szybciej i logiczniej. Warto zastosować taki model w całym kraju
Logi, związane z jakością pokrycia sygnałem opublikujemy później

( źródło: informacja własna )