Przedwczoraj pisaliśmy na temat jakości ( materiał tutaj ) pokrycia województwa lubuskiego i styku lubuskiego z województwem dolnośląskim – sygnałem sieci komórkowych, prezentując jakość sygnału z trasy w sieci Plus. Dziś, prezentujemy jakość sygnału Orange – zaznaczając jednocześnie, że o ile w Plusie brakuje monolitu technologii i stacji, o tyle w Orange, ale … również w T-Mobile – brakuje stacji i … solidności parametryzacji sieci. Wiele razy wspominaliśmy o rażących zaniedbaniach przy konfiguracji sąsiedztw. Mimo, że w temat był swego czasu zaangażowany nawet zarząd T-Mobile oraz osoby zarządzające w Networks! – temat jest nadal aktualny. Ponadto, wydaje się, że warto popracować nad parametryzacją LTE. Terminal w sieci T-Mobile “widzi” LTE o wiele rzadziej niż w Orange, w Orange z kolei wszystko wydaje się niestabilne. LTE podczas przejazdu na krótkim odcinku raz jest, raz nie ma, za moment znowu jest, jakby wszystko wymykało się spod kontroli. Oczywiście, marne wyniki dostępności LTE, to także obciążenie sieci, które powoduje spadek parametrów jakościowych tej technologii, a co za tym idzie “ucieczkę” terminala do 3G lub GSM. Przy okazji tego materiału i raz jeszcze województwa lubuskiego – raz jeszcze apelujemy do operatorów do pełnej, 100 %, wzajemnej wymiany lokalizacji i swoich obiektów. Każdy na tym skorzysta, w tym również przychody operatorów, o których mówi się bardzo często, zapominając przy okazji, że do ich wzrostu trzeba klientów. Tych jednak nie da się pozyskać przy braku zasięgu lub marnej jakości dostępnego sygnału
Log jakości sygnału w Orange na trasie tutaj
Dla przypomnienia, log jakości sygnału Plusa tutaj
( źródło: informacja własna )