z korporacyjnego blogu Orange Polska: ” Kierowco! Śmigaj po necie na A2. Nawigacja działa, dzieciaki oglądają film na tablecie, małżonek bądź małżonka z nosem w telefonie przegląda internet na siedzeniu pasażera, czyli można jechać w Polskę. Potrzebny jest jednak do tego zasięg i szybki internet. I tu mamy dla Was naprawdę dobrą wiadomość – piękny zasięg na A2. Sam go sprawdzałem w miniony piątek na odcinku do Łodzi ! ” Dalsza część wpisu tutaj
W dalszej części komunikat mówi o, tak naprawdę, zoptymalizowanej części do … Strykowa. Co do reszty – były doposażenia istniejących stacji. Jak kończy się doposażanie istniejących stacji bez budowania kolejnych tam, gdzie są ewidentne dziury w zasięgu – nawet nie dodajemy. W lipcu przemierzaliśmy A2 w jej lubuskiej części i pozostało naprawdę sporo do zrobienia. Ponieważ to teren przygraniczny – wypadałoby się do niego zabrać kompleksowo. Operatorowi przypominamy również o sfrustrowanych kierownikach pociągu, na trasie Jelenia Góra – Wrocław, gdzie w dużej mierze nawet przy repeaterach w wagonach niewiele można zdziałać. Autor wpisu przypomina również czytającym blog, że sieć #1 zobowiązuje i stąd te działania. Fakt … zobowiązuje, ale już ten marketingowy zwrot „#1”, na kanwie ostatnich awarii, następujących jedna za drugą – można było sobie darować, bo robi się niesmak. Przypominamy również Orange to, że po wymianie anten i rozszerzeniu stacji do czterech sektorów oraz LTE2600 wciąż bardzo mizernie wydajnościowo i zasięgowo pracuje stacja przy ul. 1-go Maja 27 w Jeleniej Górze. Słaba dostępność i mizerne transfery występują u obu podmiotów, tj.: w Orange oraz T-Mobile, więc warto stacji się przyjrzeć
źródło: blog.orange.pl / wł