Zegarki zmieniły pozycję z czasu letniego na zimowy, dzień krótszy, a przy okazji coraz chłodniej. Oznacza to, że również procesy inwestycyjne, związane z budową nowych stacji będą postępowały wolniej, w tym te, gdzie lokalizacja stacji znajduje się bliżej gór. Powoli więc można pokusić się o inwestycyjne podsumowanie roku. Jak wskazuje tytuł naszego wpisu: będzie dotyczył głównie Plusa.
Dlaczego?
Ano dlatego, że to jeden z najstarszych graczy na komórkowym rynku. Podmiot, który na starcie zasłużył sobie na miano przyjaznego klientom, z siecią telekomunikacyjną bardzo dobrej jakości i tego, który na telekomunikacyjnym rynku wizerunek wybudował na tzw.: „indywidualnym podejściu do klienta”. Mówimy o starcie, czyli o końcu roku 1996 oraz kilku latach kolejnych. Dziś, Spółka o której mowa sporo oddaliła się od swoich ideałów. I to zarówno od „indywidualnego podejścia do klienta”, jak i od budowy sieci. Obserwując inwestycje, realizowane przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych nie jest tajemnicą, że Polkomtel i podmioty powiązane budują względem konkurentów śladową ilość stacji i są to głównie stacje odtwarzające te, które z jakichś przyczyn są likwidowane (np. zakończenie umowy dzierżawy obiektu). Dziś, Polkomtel posiada również sieć o najbardziej niejednolitej strukturze technologicznej, gdzie wyspowo odnajdujemy różne technologie, zaimplementowane na stacjach bazowych, co skutkuje wiele razy wątpliwą stabilnością połączeń, kłopoty z sygnałem w drodze oraz spadkiem poziomów transmisji danych względem konkurentów. W drugiej połowie roku można mówić o swoistym, „lekkim przebudzeniu”, gdzie uzupełniono sporą ilość stacji o LTE2600. Niestety, sieć nadal działa w modelu wymieszanych pasm, gdzie uzupełniane o kolejne pasma są stacje dotąd dobrze wyposażone, ale z racji istnienia priorytetowych pasm – przeciążone ruchem, podczas kiedy stacje w sąsiedztwie posiadają ledwie LTE900 lub pracują bez żadnego pasma LTE. Tymczasem konkurenci idą do przodu i to w sposób widoczny. Play realizuje plan wybudowania do końca sieci macierzystej, aby docelowo uniezależnić się od roamingu krajowego (choć z jakością pracy wspomnianych stacji jest spory problem), natomiast kluczowi konkurenci, najstarsi stażem, czyli podmioty z grupy Networks! w sposób zauważalny budują siatkę stacji pod 5G oraz tam, gdzie w ostatnim czasie pojawił się lub jest planowany zwiększony ruch. Powstają nowe stacje również tam, gdzie dotąd sygnału sieci nie było, a takich miejsc w przypadku wszystkich operatorów jest naprawdę sporo. Wiele z inwestycji Orange i T-Mobile realizowanych jest również w oparciu o wymianę stacji z Play, co przyspiesza wybudowanie i uruchomienie stacji. Grupa Cyfrowego Polsatu wydaje się w schemacie, o którym mowa zupełnie pogubiona. Z jednej strony występuje świadomość nowych usług, jak również pozostawania z tyłu za konkurencją, z drugiej zaś – lata inwestycyjnych zaniedbań tworzą konstrukcyjny chaos w strategii. Nie wiadomo bowiem, za co zabrać się najpierw, a ograniczone środki zacieśniają pole decyzji jeszcze bardziej. Niestety, mimo ograniczonych środków wciąż pojawiają się inwestycyjne buble, jak choćby wiele razy wymieniana przez nas stacja pod Szrenicą w Karkonoszach, gdzie lokalizacja stacji poniżej szczytu i poniżej schroniska jest nieporozumieniem, czy brak czwartego sektora w stacji na własnym maszcie przy schronisku „Kamieńczyk” w Karkonoszach, co tworzy kuriozalną sytuację braku sygnału na części drogi krajowej nr 3 w kierunku przejścia granicznego przy Polanie Jakuszyckiej. POdobne skutki wywołuje istnienie tylko dwóch sektorów i tylko LTE900 w stacji przygranicznej na Polanie Jakuszyckiej, co wręcz kompromituje grupę w tak prestiżowym miejscu. Nie sposób nie przypomnieć o tym, że swojej roli nie spełnia także stacja na własnym maszcie na terenie byłej kopalni „Stanisław” w Jakuszycach, gdzie mimo największej ilości stacji w sąsiedztwie Plus nie jest w stanie pokryć ani biegu drogi wojewódzkiej na odcinku od Szklarskiej Poręby do Świeradowa-Zdroju, ani też szlaku izerskiego od Polany Jakuszyckiej, przez schronisko „Orle” i „Chatka Górzystów”, w kierunku schroniska „Na Stogu Izerskim” – już w Świeradowie-Zdroju. Stacją-bublem jest stacja na dachu schroniska „Odrodzenie” w Karkonoszach, gdzie z całą pewnością można mówić o zmarnowaniu inwestycyjnych pieniędzy. Sygnału ze stacji nie widać bowiem tak naprawdę stabilnie ani w sąsiedztwie schroniska „Odrodzenie”, ani tym bardziej wewnątrz schroniska. Przy okazji wybudowania kolejnej stacji w ostatnim czasie, tj. na dachu schroniska „Dom Śląski”, również w Karkonoszach – nie postarano się także o zapewnienie sygnału wewnątrz schroniska, co mocno zastanawia. Wiele razy wspominaliśmy także o Jeleniej Górze, gdzie operator na 24 pracujące stacje posiada tylko połowę, pracującą w oparciu o dwa pasma LTE, zapewniające skorzystanie z agregacji częstotliwości. Pozostała połowa posiada wyłącznie jedno pasmo, z czego 10, to tylko mało efektywne LTE900, dwie kolejne pracują tylko z LTE1800. Pośród jeleniogórskich stacji jest również stacja śródmiejska z instalacją dookólną oraz stacja, która z prestiżowego punktu widzenia aż razi zaniedbaniem (BT34517). Pracuje bowiem w sąsiedztwie obciążonej ruchem drogi do Karpacza i w sąsiedztwie hotelu sieci „Mercure” w oparciu o antenowy split, z GSM/DCS oraz z jednym sektorem LTE! Oczywiście, wspomniane 24 stacje operatora, to stanowczo za mało, a termin planowanych do wybudowania dwóch, kolejnych stacji jest przekładany już drugi rok z rzędu. Patrząc na to, jak wygląda sieć Plusa w Jeleniej Górze można powiedzieć, że jest to swoisty i modelowy przykład, jak sieć wyglądać nie powinna. Świadczy też o tym, jak wygląda sieć, zaplanowana zza biurka przez osoby na co dzień nie mające do czynienia ze zmienną topografią terenu i z obszarem, podobnym do Jeleniej Góry, która rozciąga się na około 37 kilometrach długości. W momencie, kiedy w Polkomtelu inwestycyjna zapaść – operatorzy Networks! wybudowali w ostatnim czasie w Jeleniej Górze trzy kolejne stacje i dwie następne są w planach. Żadna ze stacji konkurentów nie pracuje na rozwiązaniach typu split bądź antena dookólna. 100% stacji konkurencji korzysta również z systemu agregacji pasm. Patrząc na tę różnicę – aż prosi się o refleksję. Tymczasem, jak wygląda podejście do monitów klientów, którzy sygnalizują problemy wiele razy możemy zobaczyć na operatorskim portalu plusforum.pl, na którym do udziału w dyskusji naszych Czytelników zapraszamy.
żródło: informacja własna
W dużych miastach wśród ludzi przed 40 prawie nikt nie ma nr w tej sieci i to pomimo agresywnej kampani reklamowej oferty Plush. Obecnie jest to operator z opinią technologicznego outsajdera. Pomijam już brak VoLTE i VoWiFi dla klientów tego operatora – problem jest często nawet wtedy, gdy do Plusa dzwoni ktoś z innej sieci. Kiedy ja dzwonię z Playa z aparatu z włączoną usługą VoLTE do kogoś w Orange, kto ma aparat tylko 2G GSM to połączenie międzyoperatorskie pomiędzy 4G a 2G jest realizowane bez problemu (ja cały czas mam aktywne VoLTE) a jakość rozmowy jest zaskakująco dobra pomimo tego, że rozmówca ma telefon 2G. Kiedy natomiast dzwonię z Playa do do Plusa to mnie również przenosi do 3G tak jakby Plus nie potrafił przyjąć połączenia głosowego z 4G.
Na początku komentarza dane z tyłka a na końcu herezje. 😂