Zapytanie ofertowe na „Wykonanie na rzecz UKE analizy mającej na celu wyznaczenie białych plam NGA” sprawa BP.26.2.2021.13. Przedmiotem niniejszego zapytania jest wykonanie na rzecz UKE analizy mającej na celu wyznaczenie białych plam NGA z wykorzystaniem zobrazowań satelitarnych oraz produktów pochodnych – Sprawa numer: BP.26.2.2021.13
Przedmiot zamówienia sfinansowany zostanie ze środków przewidzianych w budżecie Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa 2014-2020, w ramach projektu nr POPC.04.01.01-00-0041/20 „Rozbudowa Systemu Punktu Informacyjnego ds. Telekomunikacji etap II” dofinansowanego ze środków Pomocy Technicznej Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa 2014-2020.
Termin składania ofert:
Ofertę sporządzoną według wzoru zamieszczonego w przedmiotowym Zapytaniu należy przesłać w terminie do dnia 10 września 2021 r., do godziny 12:00 na adres poczty elektronicznej wskazany w pkt X. Zapytania.
Pliki:
– zalacznik nr 1 do zapytania ofertowego – 549 KB plik DOCX
– zalacznik nr 2 do zapytania ofertowego – 550 KB plik DOCX
– 1. zapytanie ofertowe – wyznaczanie bialych plam zobrazowanie satelitarne – 561 KB plik DOCX
źródło: UKE
[ choć troskę o wyeliminowanie „białych plam” w dostępie do usług trzeba docenić, działania UKE od bardzo długiego czasu można uznać nie tylko za niewystarczające, ale wręcz pozorowane. Wydaje się, że Urząd lekką ręką wydaje unijne środki w teoretyczne projekty, które jeśli coś wnoszą – to na pewno nie to, czego oczekiwaliby klienci, rynek telekomunikacyjny, z podmiotami świadczącymi usługi włącznie. Dziś to ogłoszenie w sprawie „prezentacji” białych plam, wcześniej projekt SI2PEM, gdzie tak naprawdę z dużym prawdopodobieństwem nikt nie pofatygował się o urealnienie danych. Zadziałano na zasadzie: daliście nam „jakieś” dane, mamy środki, to coś tam zorganizujemy. Tymczasem, ani dane związane z wydanymi pozwoleniami radiowymi, ani dane rejestru urządzeń nie mówią nic o faktycznie działających stacjach, czy o faktycznie wykorzystywanych pasmach w eterze. Jeśli na tej podstawie realizuje się projekt, na dodatek posiłkując się nim w sporze z protestującymi, to nie ma się ani promila „Asa w rękawie”. Jeśli zaś są środki na niwelowanie białych plam w dostępie do usług, to może jednak lepszym rozwiązaniem i roztropniejszym wykorzystaniem środków byłoby wyłonienie podmiotu, realizującego profesjonalne usługi monitorowania sieci komórkowych (dostępu do usług) oraz firmy, która realnie rozpyta (w czasie) potencjalnych klientów o to, czy wnioskowali o usługi i je otrzymali? Skontaktowałaby się z przedstawicielami samorządów, rozpytując jak realnie – nie na papierze – wygląda również dostęp do sieci stałej na terenie gmin? Działania pozorowane, w tym brak egzekwowania przez lata ze strony UKE wykorzystania dobra narodowego, jakim są częstotliwości radiowe – można byłoby wreszcie zakończyć. Trzeba jednak pomysłu, wstania od urzędniczego stołka, potwierdzenie u podwykonawcy zadania, że będzie mu towarzyszył pracownik UKE w regionie. W innym przypadku zmarnujemy kolejne lata i pozostaniemy na poziomie dnia dzisiejszego. Wystarczy zresztą spojrzeć, z jaką jakością wykonane były projekty instalacji dostępu światłowodowego w ramach POPC. W zdecydowanej większości niechlujnie zrobione instalacje napowietrzne mają tyle wspólnego z jakością usług, co… nic! Ktoś z UKE gdziekolwiek weryfikował te realizacje? Mało prawdopodobne. Podobnie jak to, że ktokolwiek z urzędników sam z siebie wykona pracę pod nazwą „weryfikacja realnej lokalizacji stacji bazowej operatora”. Nie jest problemem dyscyplinowanie operatora z wniosku kogoś, kto zauważył czasami kompletne rozminięcie się realnej lokalizacji stacji z jej zgłoszonymi koordynatami. Przecież to również element prezentacji rozkładu pól elektromagnetycznych. Może UKE zająłby także wreszcie konkretne stanowisko w sprawie aukcji na częstotliwości z pasma 5G, która czekając w nieskończoność na realizację – zepchnie Polskę w technologiczną niszę, co zresztą powoli już w tym segmencie zaczyna się dziać. Reasumując… może jednak czas na zmiany! – dop. red.]