Nie oceniamy polityki, nie bierzemy w niej udziału – niemniej – chcąc nie chcąc – każdy z nas w politykę jest zaangażowany. Trudno akceptować rozdawnictwo pieniędzy, kiedy za taką polityką nie idzie żaden lub marginalny wzrost PKB i nie motywuje się społeczeństwa do pracy, trudno akceptować wojenkę rządzących z całym światem, gdzie dziś rzeczywistość pokazuje jak istotne są dobre relacje między państwami i nawiązane sojusze, wreszcie – jak ważne jest solidarne działanie w obliczu zła. Polski rząd w wielu przypadkach posiłkował się Victorem Orbanem i jego postawą względem instytucji europejskich. Mimo zakorzenionych w kraju historycznie dążeń do sprawiedliwości, uczciwości i demokracji – z zadziwieniem patrzyło się na taki sojusz. Utyskiwania Węgrów na kontrolę prasy, przekonań i naciski na zdławienie wolności słowa nie były przecież dla polskiego rządu tajemnicą. I tak mamy bieżącą rzeczywistość. Victor Orban znów jest przeciw. Wydaje się, że tylko po to, żeby być. Mało tego – na temat reżimu w Rosji opowiada niebywałe rzeczy. Tak oto – z dużym prawdopodobieństwem – kończy się sojusz premiera Węgier z Polską. Mamy przynajmniej nadzieję, że rozsądek w polskim rządzie przyniesie taki efekt.
Radiowcy operatorów nie od dziś twierdzą, że sprzęt Huawei jest elastyczniejszy w działaniu, sprawniejszy i… tańszy. Z kolei chińskich producentów smartfonów namnożyło się w ostatnim czasie na europejskim i światowym rynku jak przysłowiowych „grzybów po deszczu”. To rzeczywiście coraz lepszej jakości produkty, mogące konkurować ze światową czołówką, choć w przypadku smartfonów oprócz Apple i Samsunga trudno szukać realnej konkurencji. Dziś, Chiny stoją murem za Rosją. Za pogwałceniem prawa do wolności Ukraińców, tak naprawdę przeciw samodecydowaniu mieszkańców tego kraju w zakresie swojej tożsamości i przyszłej historii. Jak bowiem nazwać inaczej stwierdzenie, że Rosja sama ocenia granice swojego bezpieczeństwa i adekwatnie do sytuacji może reagować?
Europa i reszta świata napompowały rosyjski budżet aby ten kraj mógł dziś zabijać Ukraińców i zagrażać światu
Uzależniliśmy się od rosyjskiego gazu, od rosyjskich surowców, od rosyjskiego węgla, przez import którego Europa – i nie tylko ona – udaje, że walczy z ociepleniem klimatu. Jaka jest różnica między paleniem własnym węglem a rosyjskim? Ano politycznie znacząca – przecież dbamy o ekologię, a jeśli rosyjski węgiel pali się w naszych piecach, to przecież to nie jest tak łatwo mierzalne. Obłuda polityczna nie zna granic. Może jednak czas skończyć z tymi wielokrotnie jałowymi hasłami i spojrzeć na historię istnienia świata przez pryzmat wieków, a na co dzień po prostu nie demolować środowiska na własnym podwórku?
Chiny w sumie jasno stawiają sprawę. Dobrze, żeby był pokój, ale nie mieszamy się do tego, co realizuje Putin, bo ma do tego prawo.
Jak widać z dnia na dzień – z tym prawem bywa różnie, a tragedia wyznacza finał kolejnej doby. Podobnie jak w przypadku rosyjskich surowców – świat uzależnił się od Chin. Pierwszą, swoistą traumę pokazał Covid-19, gdzie zachwianie łańcucha dostaw produktów z Chin sparaliżowało mniej lub bardziej funkcjonowanie tej, czy innej branży.
Wracamy do produktów telekomunikacyjnych
Zważywszy na to, co dzieje się w środku Europy, która to część wyglądała na stabilną „na wieki” – coraz bardziej zdajemy sobie sprawę, że historyczna potęga Rosji i niemal taki sam brak demokratycznych zasad w tym kraju to jedno, a potęga gospodarcza kraju, która wyrasta głównie z gospodarki surowcowej i rolnictwa – to drugie. Jak zaznaczyliśmy wcześniej – wybudowaliśmy sobie tygrysa pod płotem. Podobnego tygrysa nie od dziś kreujemy w Azji. Tym tygrysem są Chiny, które w ciągu ostatnich lat zbudowały tak znaczący w świecie potencjał, że w przypadku mentalności Europy byłoby to nie do pomyślenia. Oprócz gospodarczego – również finansowy. Biorąc pod uwagę funkcjonowanie tego kraju – widać, że do modelu demokratycznego mu daleko. Zresztą, to inna kultura, choć ona niczego nie tłumaczy. Nie dziwi zatem popieranie zapędów Rosji, choć ta – burzy zasady, burzy pokój i model relacji między krajami. Przez długi czas nasza redakcja optowała za budową sieci 5G w Polsce i Europie na bazie komponentów Huawei. Bo oszczędności operatorów, bo właśnie elastyczność – wracamy do tez radiowców, bo większa efektywność, itd. Pozostaje jednak pytanie, co będzie kiedy Chiny na wzór Rosji zapragną bezpardonowej, niepohamowanej i pełnej aneksji Tajwanu, Hongkongu, a może pójdą w stronę Japonii lub gdziekolwiek? Skoro dziś wprost nie potępiają jednoznacznego rosyjskiego działania, którego skutkiem jest atak na budynki mieszkalne, żłobki, przedszkola, autobusy i karetki pogotowia to jak patrzeć na taki sposób myślenia?
Pieniądze to nie wszystko
Pieniądze przewracają ludziom w głowach. Nowe modele samochodów, wczasy na końcu świata, jachty, ekstremalnie – prywatny samolot lub po prostu łatwy dobrobyt. Tymczasem może przyjść taki czas w historii, kiedy to wszystko przestaje mieć znaczenie, bo dziś jest Rosja, a jutro? Przyszłość każdego jest jasna, bo wszyscy i tak mamy na końcu ten sam los. Umrzemy. Bez względu na to, czy ktoś o tym myśli, czy nie. Niemniej, kiedy się odchodzi zawsze myśli się o tych, co po nas pozostają. Tych młodszych, tych najmłodszych i tych starszych. Żeby mieli dobry los, bo ich kochamy. Skoro tak, to zwyczajnie pieniądze to nie wszystko…
źródło: informacja własna
Materiał powiązany:
– Play u rosyjskiego żołnierza. Czy operatorzy właściwie chronią dane?
– Wojna na Ukrainie: czy polskie sieci są przygotowane na sytuacje kryzysowe