W dzisiejszym dniu od rana notujemy problemy z realizacją połączeń głosowych w Orange. W terminalach, które nie obsługują VoLTE podczas inicjowania połączenia głosowego najpierw występuje chwilowa zwłoka, po czym terminal przełącza się na moment do segmentu 3G, by za moment było widać „utratę sygnału”, po czym finalnie połączenie głosowe inicjowane jest w sieci GSM. Syndrom, o którym mowa pojawia się w większości przypadków, ale… nie za każdym razem. Ponieważ, jak wspomnieliśmy – połączenia głosowe w Orange zrzucane są z LTE do GSM, a w regionie następuje proces wyłączania 3G przez T-Mobile – na razie nie jest to wyłączanie stricte, ale blokowanie dostępu do 3G dla poszczególnych sekcji kart SIM (głównie: DATA) – można zadać pytanie, czy skutki wyłączania 3G przez T-Mobile rikoszetem nie przenoszą się na zasadzie „niechcący” do obsługi przez wspólną sieć na klientów Orange?
Liczymy na zainteresowanie Orange tematem.
źródło: informacja własna
Rzeczywiście dziś na Śląsku występują opisane problemy. Z tym, że nie zrzuca do 2G, a w słuchawce informacja, że abonent jest poza zasięgiem.
Kontaktowałem się z BOK T-Mobile i nie są w stanie podać finalnej daty wyłączenia 3G na terenie Warszawy i okolic. Podawana jest tylko informacja, że w tym miesiącu. Na pytanie dlaczego skoro na ich stronie jest dostępny harmonogram wraz z wyszukiwarką, rozkładają ręce. Dla omawianego regionu termin wyłączenia 3G to: 10.04 2023.
Czy drodzy koledzy wchodzą nieraz na forum telepolis.pl ? 😉 Mimo wszystko polecam, dużo cennych informacji w zakładce NetWorkS!. Tam wielokrotnie przez różnych użytkowników było pisane, że termin podany w harmonogramie na stronie T-Mobile jest tylko teoretyczny (jest terminem zmiany priorytetów i handoverów dla 3G), natomiast rzeczywiste wyłączenie z eteru występuje 7/8 dni po dacie podanej na stronie. Ot cała filozofia 🙂 Oczywiście zmiany następują w dni robocze, weekendy raczej odpadają.