Houston, mamy problem: co się dzieje ze stacjami operatorów globalnych po modernizacji?

Teoria zakłada, że jeśli do stacji bazowej dołożone są kolejne zasoby radiowe, zaś ona sama nie jest obciążona zbytnio bardziej aniżeli dotąd – to w konsekwencji powinna prezentować widocznie lepsze wyniki w testach transmisji danych. W dniu 15. lipca br. pisaliśmy o wydajnościowych problemach stacji Orange w Jeleniej Górze, przy ul. 1-go Maja 27 po modernizacji, dziś pozostaje przekazać, że po modernizacji podobnie zachowują się dwie kolejne stacje – tym razem T-Mobile. Obserwując modernizacje stacji operatorów globalnych i rozszerzenia do 5G można odnieść wrażenie, że przy – najczęściej – dosyle światłowodowym brakuje po drodze jakichś umiejętności. Być może mści się redukcja etatów, być może cała gama podwykonawców po drodze, być może coś nie tak jest po stronie osprzętu albo nie do końca opanowanej konfiguracji przez tych, co ją realizują lub stawianie na auto-konfigurację, co ma najczęściej miejsce i co widać w specjalistycznych aplikacjach testowych. Faktem jest, że w temacie o o którym mowa wyżej najczęściej krytykowany konkurent, czyli Plus – radzi sobie zdecydowanie lepiej i co do tego (statystycznie) nie ma wątpliwości.

Jeleniogórskie stacje T-Mobile, które wymieniliśmy a których dotyczą problemy wydajnościowe po modernizacji:
a) przy ul. Sobieskiego 53, dach budynku BGI „ZREMB”, zestawy antenowe wymieniono na pojedyncze multiband (na razie brak dodatkowych zestawów dla band C). Prędkości download (w Orange) LTE 4xCA oscylują wokół 100Mbps i to nie za każdym razem

a1) zdjęcia instalacji po rozszerzeniu. Poza stacją T-Mobile pracują tu również stacje Play oraz Plusa b) przy ul. 1-go Maja 76, gdzie stację rozszerzono do band C prędkości download pozostawiają wiele do życzenia, choć po „pierwszym uruchomieniu” można było wyciągnąć nawet około 1Gbps!
Co zatem stało się ze stacją?
Test w segmencie 5G band C, sektor pierwszy Test w segmencie 5G band C, sektor drugi
źródło: informacja własna (wk)