Stworzono technologię pozwalającą błyskawicznie naprawić zbity wyświetlacz. Naukowcy opracowują już ekrany ze zdolnością do samodzielnej regeneracji. Pęknięty ekran to jedna z najpowszechniejszych awarii, z jaką muszą się zmagać posiadacze smartfonów. W ubiegłym roku tylko w USA uszkodzeniu ulegało niemal 6 tys. wyświetlaczy w ciągu godziny. Aż w 65 proc. przypadków badani odwlekali naprawę urządzenia, a 38 proc. nigdy nie wymieniło wyświetlacza. Firmy technologiczne szukają sposobów na zapobieganie pękania ekranów oraz ograniczenie kosztów jego ewentualnej naprawy. Opracowano technologię, która pozwoli na szybką i tanią wymianę szybki ochronnej wyświetlacza. Niemal we wszystkich przypadkach uszkodzeniu ulega właśnie szklana powłoka, a nie sam ekran. – Udało nam się opracować rozwiązanie poważnego problemu w zakresie naprawy uszkodzonych ekranów w telefonach komórkowych. Opracowana przez nas technologia wykorzystuje opatentowane rozwiązania bazujące na częstotliwości, zamrażaniu i ciśnieniu próżniowym. Rozwiązanie umożliwia zakładom serwisowym usunięcie szkła na oczach klienta i założenie nowego szkła. Możliwa jest zatem naprawa ekranu przy zachowaniu oryginalnego wyświetlacza za niższą cenę niż dotychczasowa wymiana wyświetlacza na zamiennik – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Harry Kalyvas z firmy BlackRock Mobile
Firma BlackRock Mobile znalazła sposób, aby znacząco zredukować koszty naprawy poprzez wymianę wyłącznie digitizera, bez usuwania samego wyświetlacza, który jest do niego przyklejony. Wykorzystuje do tego opatentowany proces zamrażania urządzenia w warunkach próżniowych. Proces jest na tyle szybki i prosty, że można wykonać go na oczach klienta. Do wykonania całego procesu potrzebne są dwa specjalne urządzenia do zamrożenia wyświetlacza i oddzielenia zbitego szkła oraz do sklejenia nowego szkła z ekranem. – Pierwsze urządzenie wykorzystuje technologię opartą na częstotliwości i zamrażaniu, i oddziela szkło od wyświetlacza. Rozbite i oddzielone szkło wyrzucamy, czyścimy wyświetlacz za pomocą specjalnego płynu, zakładamy nową szybkę, wykorzystując stworzoną przez nas formę, i wkładamy telefon do drugiego urządzenia, gdzie zostaje poddany działaniu ciśnienia próżniowego. Po upływie czterech do pięciu minut wyjmujemy telefon i mamy nową szybkę, zachowując oryginalny wyświetlacz – tłumaczy Harry Kalyvas. Rozwiązanie już wkrótce ma trafić do oferty jednego z największych operatorów komórkowych na świecie. Tymczasem nad technologiami ochraniającymi wyświetlacze nieustannie pracuje firma Corning. W tym roku zawiązała współpracę z producentem obudów oraz szkieł ochronnych Otterbox w celu stworzenia specjalnej nakładki, która znacząco zwiększy odporność wyświetlaczy i zabezpieczy je przed zarysowaniem oraz stłuczeniem. Inżynierowie Motoroli z kolei nawiązali partnerstwo z firmą iFixit, specjalizującą się w naprawie urządzeń elektronicznych. W ramach tej współpracy na rynek trafią oficjalne zestawy, które pozwolą własnoręcznie wymienić np. uszkodzony wyświetlacz przy wykorzystaniu licencjonowanych narzędzi, bez konieczności wysyłania telefonu do serwisu. – Znakomita większość przypadków uszkodzenia ekranu, nawet do 99 proc., sprowadza się do stłuczonego szkła, zaś sam wyświetlacz LCD czy OLED, czyli kosztowny element urządzenia, dalej działa. Niestety, zakłady zajmujące się naprawą ekranów nie są w stanie usunąć stłuczonego szkła z powierzchni wyświetlacza. Klient jest więc zmuszony zakupić oryginalny ekran, który jest bardzo kosztowny, lub zamiennik, który jest tańszy, ale nie gwarantuje równie wysokiej jakości wyświetlania jak oryginał. Tymczasem popularność smartfonów ciągle rośnie, a z nią liczba rozbitych ekranów – mówi ekspert. Przyszłością branży mobilnej są natomiast szkła zdolne do samodzielnej regeneracji. Samsung opatentował już technologię pozwalającą na stworzenie powłoki ochronnej leczącej niewielkie zarysowania, a to dopiero pierwszy krok na drodze do stworzenia niemal niezniszczalnych ekranów. Naukowcy z MIT eksperymentują z materiałami węglowymi wykorzystującymi dwutlenek węgla obecny w atmosferze do samoczynnej naprawy. Choć na razie istnieją wyłącznie w warunkach laboratoryjnych, w przyszłości mogą posłużyć do stworzenia ekranów, które po pęknięciu same zasklepią pęknięcia. Według Credence Research globalna wartość branży ekranów smartfonowych w 2017 roku wynosiła 50,29 mld dol. Szacuje się, że do 2026 roku będzie się rozwijać w średniorocznym tempie na poziomie 7,5 proc.
źródło: @newseria / BlackRockMobile