5G wszędzie i po partyzancku ?

Śledząc literaturę, związaną z regulacjami, dotyczącymi 5G natknęliśmy się na kompendium tego, o czym coraz głośniej słychać w zakresie wdrożenia tej technologii. Sprawa wiąże się nie tylko ze znaczącym wzrostem zagrożenia ze względu na masowość stacji / mikrostacji 5G, ale również, a może nade wszystko z tym, iż można odnieść wrażenie, że poziom kontroli nad tym, co już powstaje zaczyna się “rozpływać” i stacje, w tym również rozszerzenia, które są na nich realizowane są poza jakimkolwiek, sensownym, merytorycznym dozorem. Dodajmy, że emisja częstotliwości ze stacji, to nie tylko anteny sektorowe, ale również anteny linii radiowych, które częstokroć przy tłumaczeniach operatorów są pomijane. Nie snujemy tu “czarnych wizji”, bo nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że podejmując się rozwiązania kolejnej sprawy – podchodzimy do niej jako kraj bez należytej rozwagi i w swoiście partyzanckim stylu, z podkreśleniem nacisku na ostateczne “rozprawienie się” z normami emisji pola elektromagnetycznego, nazywając obowiązujące normy “komunistycznymi”, “rosyjskimi”, etc. podczas gdy tak naprawdę nie jesteśmy jedynym europejskim krajem, które takowe normy w zapisach ustawowych powinien stosować. Reasumując, apelujemy o więcej rozwagi, do Prezesa UKE apelujemy, aby rynek telekomunikacyjny objął realnym nadzorem, często nie wtórując operatorom tylko dlatego, że ich głos jest mocniejszy. Pożądanym byłoby, aby UKE jako urząd, zaś Prezes UKE jako organ, odpowiedzialny za regulacje i nadzór rynku telekomunikacyjnego podjął się rzetelnych analiz jakości wykorzystywania częstotliwości radiowych ( przypominamy: to dobro narodowe, a nie tylko środek do pomnażania portfeli podmiotów telekomunikacyjnych ) i rzetelności zapewniania obywatelom dostępu do usług w dziś stosowanych technologiach. Klienci sieci telekomunikacyjnych doskonale wiedzą, że oprócz statystycznych procentów obszaru, objętego zasięgiem sieci komórkowych ( o jakości świadczonych usług na tych obszarach się już nie wspomina ) są jeszcze obszary “realne”, gdzie nie można skorzystać z usług do dziś i nie są to tereny przy samej granicy, nie są to góry i nie jest to gęsty las. Problem jednak w tym, że klient w starciu z operatorem pozostaje sam ze sobą, zaś UKE wielokrotnie ciszej bądź głośniej kopiuje ton operatora, że zasięg radiowy, obarczony jest ryzykiem, związanym z propagacją fal radiowych. Naszym zdaniem klient to doskonale wie, nie może zrozumieć jednak, że państwo tu: UKE), które rozdysponowuje częstotliwości radiowe tak łatwo odpuszcza, kiedy widzi nie raz marnotrawstwo tych zasobów, w tym praktycznie nie robi nic, kiedy powinien zareagować na brak realnych inwestycji w rozbudowę zasięgu, zaś te informacje są dostarczane zarówno za pomocą formularza o brakach, jak i w mailach pod adres regulatora, w tym nie raz za pośrednictwem naszych monitów. Można w tym miejscu oczywiście dodać, że stanowczo sieć buduje Play. Tu niestety jest swoista … “półprawda”, ponieważ Play kierując się prostą ekonomią zwyczajnie ucieka z kosztów roamingu krajowego, zaś stacje operatora w 90 % powstają tuż obok stacji konkurenta, co oznacza, że obszary, które sygnału sieci i możliwości skorzystania z usług nie uświadczyły przez 22 lata działania sieci cyfrowych, zapewne nie uświadczą ich przez kolejne lata i nie dlatego, że budowa stacji byłaby całkowicie nieefektywna, ale dlatego, że lepiej uruchomić stację w mieście dla większego ruchu i szybciej odzyskać środki, aniżeli zapewnić zasięg tam, gdzie go nie ma, bo do tego trzeba byłoby dodatkowych analiz i czasami podjechania na miejsce. Skrupulatna analiza takich obszarów powinna leżeć właśnie w gestii UKE, w tym w gestii regulatora powinna leżeć konsekwentna polityka, zmierzająca do dyscyplinowania operatorów w zakresie rozbudowy zasięgu sieci, nie zaś tylko do dokładania do już istniejących stacji kolejnych pasm. Obserwując nacisk na rozwój 5G – znów można odnieść wrażenie, że chcemy gdzieś “zabłysnąć”, ale ma się to nijak z realnymi korzyściami dla tych, co dziś nie mogą z usług korzystać. Efektem końcowym zaś, oprócz samego marketingu będzie to, że operatorzy zyskają kolejne źródło przychodów. Czy rzeczywiście mądrze wykorzystają szanse wykorzystania zasobów, dedykowanych dla 5G i możliwości rozwoju usług dla pożytku państwa i swoich klientów – mamy poważne obawy !
Materiał, o którym wspomniano na wstępie dostępny tutaj

źródło: informacja własna / Newsweek