41% ankietowanych niepokoi się wpływem Internetu na dobre samopoczucie bardziej niż przed pandemią – wynika z badania EY

41% ankietowanych niepokoi się wpływem Internetu na dobre samopoczucie bardziej niż przed pandemią – wynika z badania EY. Jak pokazało przeprowadzone przez EY badanie Global Digital Home. Decoding the digital home, zmęczenie cyfrowe zmusza blisko połowę (47%) ankietowanych do przerw w korzystaniu z urządzeń z dostępem do Internetu, a co czwarty użytkownik chciałby zmniejszyć liczbę platform streamingowych, z których korzysta. 43% uważa nawet, że jest zbyt wiele kanałów pozwalających na kontakt w sieci i za dużo dostępnych w sieci treści, a jedna czwarta jest zainteresowana zmniejszeniem liczby platform streamingu muzyki i video, z których korzysta. – Pandemia spowodowała, że z urządzeń z dostępem do Internetu zaczęli korzystać nawet ci, którzy wcześniej tego nie robili lub korzystali w ograniczonym zakresie. Lockdowny upowszechniły szereg technologii, które w innym wypadku prawdopodobnie nie cieszyłyby się popularnością przynajmniej w części gospodarstw domowych. Polska nie różni się tutaj od państw Europy Zachodniej czy Ameryki Północnej. Z badania przeprowadzonego przez EY na początku roku w Polsce wynika, że w dobie pandemii prawie połowa Polaków korzystała ze zdalnych kanałów komunikacji częściej niż wcześniej. Ok. 40% ankietowanych wskazywało w tym badaniu, że po ustaniu obostrzeń chciałoby jednak korzystać z cyfrowych kanałów rzadziej. To sygnał, że wraz z luzowaniem restrykcji Polacy będą wracać do kanałów offline – mówi Marcin Bartoszewski, Experience Platform Leader w EY Polska. Z badania EY wynika również, że obecnie ankietowani obawiają się szkodliwego wpływu Internetu na samopoczucie bardziej, niż przed pandemią. Najczęściej zaniepokojeni tą kwestią są najmłodsi użytkownicy Internetu. Tego typu obawy ma ponad połowa badanych w wieku 18-24 lata, a liczba osób obawiających się niekorzystnego wpływu bycia online na swoje samopoczucie maleje wraz ze wzrostem wieku ankietowanych. Biorąc pod uwagę zróżnicowanie geograficzne, ta kwestia najczęściej niepokoi Kanadyjczyków i Włochów (50%), zdecydowanie bardziej niż na przykład Niemców (25%).

Rys. 1. Wpływ pandemii na zaufanie i dobre samopoczucie w kanałach cyfrowych

Rys. 2. Zaniepokojenie wpływem obecności w sieci na dobre samopoczucie i bezpieczeństwo danych osobowych w podziale na grupy wiekowe

Widoczne są też obawy dotyczące bezpieczeństwa w sieci. 35% ankietowanych w badaniu Global Digital Home. Decoding the digital home bardzo obawia się, że trafi w sieci na szkodliwe treści, a 49% opowiada się za bardziej restrykcyjnymi regulacjami w Internecie. Obawy dotyczą również dzielenia się w sieci swoimi danymi osobowymi. 39% respondentów jest zaniepokojonych kwestiami ochrony prywatności i bezpieczeństwa danych osobowych. Co ciekawe, przede wszystkim tego typu lęki odczuwają mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Kanady oraz respondenci w najmłodszych grupach wiekowych (od 18 do 34 lat). – Również i Polacy podchodzą ostrożnie do kwestii udostępniania w Internecie swoich danych. Dzieje się tak przede wszystkim ze względu na brak zaufania, niewystarczające informacje dotyczące tego, komu udostępniane są dane, obawy przed wyciekiem danych, hakerami i kradzieżą tożsamości. Oczywiście część z tych obaw jest nieuzasadniona, a równocześnie część pozostaje wciąż nieuświadomiona, niemniej cieszy postępująca świadomość potencjalnych zagrożeń wynikających z udostępniania danych i spodziewam się, że ten trend będzie się utrzymywał – dodaje Marcin Bartoszewski.
O badaniu Global Digital Home
Badanie Global Digital Home. Decoding the digital home przeprowadzone zostało w ramach ankiety online wśród ponad 18 000 gospodarstw domowych w Kanadzie, we Francji, w Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Badanie prowadzono w grudniu 2020 roku i styczniu 2021.

źródło: EY

(na bazie badania jw. i obaw użytkowników o dane warto zapytać o realne konsekwencje wycieków danych polityków na najwyższych szczeblach władzy. Tym bardziej, że tu nie chodzi nawet o sam wyciek, ale niefrasobliwość w korzystaniu z usług cyfrowych i wykorzystywaniu prywatnej skrzynki poczty elektronicznej do celów slużbowych, gdzie w treści korespondencji mogą znaleźć się najbardziej kluczowe elementy działania Państwa. Na kanwie nadchodzącej aukcji częstotliwości 5G, w tym powoływaniu się na Ustawę o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa przy okazji wspomnianej aukcji jako o kluczowym elemencie wyboru dostawcy infrastruktury sieciowej – warto zapytać, czy rządzący Państwem z tej “najwyższej półki” mają jakąkolwiek świadomość, co oznacza bezpieczeństwo sieciowe, w tym cyberbezpieczeństwo jako takie? Jeśli zaś ma to być wyłącznie żonglowanie hasłami, w tym bierne podporządkowanie interesom USA, które mają w tym swój nie tylko polityczny, ale również gospodarczy cel – to może jednak decyzje co do wyboru sprzętu sieciowego 5G: aktywnego i pasywnego zostawmy operatorom telekomunikacyjnym. Tak będzie szybciej, taniej, innowacyjniej i efektywniej w pełnym zakresie – dop. red.)