Pod koniec ubiegłego roku rozstrzygnięto aukcję częstotliwości z pasma „C” dla potrzeb 5G. Według informacji Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej – pierwsze pozwolenia radiowe zostaną wydane wnioskodawcom już na koniec stycznia. Śledzący postępy modernizacyjne i inwestycyjne, realizowane w sieciach komórkowych – oficjalne dane, związane z wydanymi pozwoleniami radiowymi zobaczą zapewne przy okazji aktualizacji arkuszy z wydanymi pozwoleniami radiowymi, w dniu 25.stycznia. Warto dodać, że operatorzy testują parametry jakościowe w segmencie 5G i odbywa się to na obszarze większości kraju, choć pasmo w trybie testowym nie jest dostępne dla klientów. Swego czasu pisaliśmy o testach grupy operatorów globalnych w Krakowie, ale weryfikacja sprawności sprzętu i oprogramowania oraz wydajności samego pasma w eterze była realizowana zarówno w południowej części Polski (Kraków, Katowice, Zagłębie, województwo śląskie, Wrocław), jak i w centrum oraz na północnym wschodzie kraju, choć operatorzy oficjalnie o tym nie informowali. W ostatnim czasie mogliśmy jedynie usłyszeć, że w przypadku Orange oraz T-Mobile uzyskano prędkości download, przekraczające 1Gbps. Biorąc pod uwagę samą wartość – brzmi ona imponująco, niemniej przy założeniu że szerokość pasma z band „C” to 100MHz – owy 1Gbps nie robi specjalnego wrażenia. Tym bardziej, że nie były to testy konsumenckie, zaś w Plusie 600Mbps udawało się losowo osiągać przy szerokości pasma 50MHz (40MHz roboczych) w trybie komercyjnym. Dołóżmy do tego możliwość, a wręcz konieczność agregacji band „C” z dotychczasowymi pasmami, używanymi w LTE, ponieważ w ramach testów warto poznać efektywność takiej agregacji i zweryfikować możliwość konfiguracyjną takiego układu i przełóżmy to na potencjalną, teoretyczną, możliwą do zrealizowania prędkość transmisji w dół – i wtedy przekazywane przez operatorów wartości około 1Gbps nie są specjalnie powalające. Pozostaje pytanie, jak wyglądały testy i jakim sprzętem realizowano pomiary?
Mając na względzie rychły start usług 5G i nadzieję na implementację przez operatorów nowinek z tym związanych (np. dotąd tzw. 5G Ultra w Plusie) – warto pomyśleć o smartfonie, którego chcielibyśmy używać w tym segmencie. Pamiętajmy, że w ramach tzw. 5G Ultra istotna była obsługa agregacji transmisji FDD/TDD, agregacji LTE+5G, zaś w przypadku band „C” dodatkowo otrzymamy możliwość skorzystania z agregacji wielu pasm, które zostaną połączone w większy blok. Taki układ realizują nie wszystkie procesory mobilne, napędzające nasze smartfony, na których zobaczymy znaczek „5G”. Wydaje się, że tym razem – przynajmniej na początku – prym będą wiodły smartfony, których silnikiem obliczeniowym będą procesory ze stajni Mediateka: Mediatek Dimensity 9200+ oraz Mediatek 9300. Oba wspomniane procesory umożliwiają wykorzystanie wszystkich rozwiązań, o których wspomnieliśmy wyżej, zaś Mediatek Dimensity 9300, to również zaawansowana sztuczna inteligencja i agregacja 4 pasm w 5G.
Reasumując, jeśli operatorzy rzeczywiście wykorzystają potencjał zasobów i nie będą oszczędzać na inwestycjach w innowacje poza tzw. standardem – przyszły rok może okazać się w zakresie rozwoju technologii mobilnych, ale również samego rynku smartfonów i innych terminali 5G – całkiem ciekawy. Sporo ciekawszy jak w ciągu ostatnich lat. Na koniec nieco o innym rynku, czyli rozwoju i dostępności sieci 5G przy wykorzystaniu band „C” w Niemczech. Naszych Czytelników odsyłamy do materiału gsm.biz.pl z 9. września 2023 r. ze swoistym pragnieniem, aby dostępność efektywnych usług 5G w Polsce nie była gorsza niż u naszych sąsiadów za zachodnią miedzą i nie trzeba było na ten stan czekać latami.
źródło: informacja własna (wk)
Materiały powiązane:
– Mediatek Dimensity 9200+ specyfikacja
– Mediatek Dimensity 9300 specyfikacja
– smartfony, pracujące pod kontrolą Mediatek Dimensity 9200+ (kimovil.com)
– smartfony, pracujące pod kontrolą Mediatek Dimensity 9300 (kimovil.com)