Speedtest.pl: Obostrzenia związane z COVID-19 przekładają się na wzrost zainteresowania internautów jakością usług świadczonych przez operatorów

Obostrzenia związane z COVID-19 przekładają się na wzrost zainteresowania internautów jakością usług świadczonych przez operatorów. Widoczne jest to w liczbie testów, która w listopadzie wzrosła o 30% względem października i przekroczyła po raz pierwszy 5 mln. W listopadzie widać również odporność sieci stacjonarnych na zwiększony ruch – prędkość pobierania wzrosła o 1,8% do 80,79 Mb/s. W przypadku sieci mobilnych nastąpił spadek o 2,4% do poziomu 27,81 Mb/s. Listopadowy ranking SpeedTest.pl powstał na podstawie 5,2 milionów testów (4,12 mln pomiarów wykonano za pomocą aplikacji webowej, a 1,08 mln w aplikacjach mobilnych). Dane te dotyczą użytkowników z Polski. Od stycznia przyszłego roku rankingi ogólny i FTTH SpeedTest.pl będą uwzględniać również testy wykonane za pomocą aplikacji desktopowej dla Windows (i wkrótce macOS). Aplikacje ta korzystają z tych samych mechanizmów pomiarowych, które są zaimplementowane w certyfikowanej przez Prezesa UKE aplikacji PRO SpeedTest.
INEA najszybszym operatorem w rankingu ogólnym

Ranking ogólny powstaje na podstawie testów wykonanych za pomocą aplikacji web. Z pomiarów wykonanych w listopadzie wynika, że średnia prędkość Internetu w Polsce dla łączy stacjonarnych wyniosła 80,79 Mb/s, co daje przyspieszenie na poziomie 1,8% względem poprzedniego miesiąca. Najszybszy dostęp do Internetu mają klienci wielkopolskiego operatora INEA (wynik ~149 Mb/s). Drugie miejsce należy do ogólnopolskiego UPC (~142 Mb/s), a trzecie z wynikiem bliskim 122 Mb/s do łódzkiego operatora Toya. Poza podium znajduje się Vectra z wynikiem ~113 Mb/s.

INEA najszybszym operatorem w rankingu światłowodowym (FTTH)
Listopadowy ranking FTTH powstał na podstawie ponad 385 tys. testów wykonanych za pomocą aplikacji webowej. Pomiary te stanowią 14,9% wyników spośród wszystkich łączy stacjonarnych na terenie Polski. Z pomiarów wykonanych w listopadzie wynika, że średnia prędkość łączy światłowodowych wyniosła 157,74 Mb/s, co przekłada się na niewielki wzrost o 0,4% w odniesieniu do poprzedniego miesiąca. Ze względu na reprezentatywność w kontekście liczby testów, ranking światłowodowy uwzględnia operatorów, którzy znajdują się w rankingu Ogólnym dla całej Polski. Pierwsze miejsce w zestawieniu zajął wielkopolski operator INEA, którego klienci FTTH pobierali dane ze średnią prędkością powyżej 174 Mb/s. Kolejne miejsca należą do ogólnopolskich dostawców. Na drugim miejscu znajduje się Orange (~161 Mb/s). Trzecie miejsce z wynikiem ~157 Mb/s zajęła Netia.

Orange pozostaje na pierwszym miejscu wśród dostawców Internetu mobilnego

Po kilku miesiącach wzrostu, w październiku i listopadzie nastąpił lekki spadek średnich prędkości pobierania w sieciach mobilnych. 

Ranking mobilny przygotowany został na podstawie wyników testów sieciach 3G, 4G oraz 5G wykonanych przez użytkowników aplikacji mobilnych. W listopadzie średnia prędkość pobierania danych w polskich sieciach mobilnych wyniosła 27,81 Mb/s, co przekłada się na spowolnienie rzędu 2,4% w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Na pierwszym miejscu z wynikiem ~33 Mb/s znajduje się Orange. Drugie miejsce należy do T-Mobile (~31,6 Mb/s), a trzecie Play z wynikiem bliskim 25 Mb/s. Poza podium znalazł się Plus (~22,7 Mb/s).

Najszybszy Internet LTE dostarcza Orange

Ranking LTE jest bardzo zbliżony do zestawienia uwzględniającego wszystkie technologie radiowe w sieciach mobilnych, ponieważ blisko 90% stanowią testy wykonane w zasięgu sieci 4G. W listopadzie prędkość ta w sieciach 4G LTE wyniosła 30,43 Mb/s, co oznacza spowolnienie na poziomie 3,2% względem października. Najszybszy Internet LTE dostarcza Orange (~35,7 Mb/s). Drugie miejsce w zestawieniu należy do T-Mobile (~35 Mb/s), a trzecie do Play (~27,3 Mb/s). Poza podium znalazł się Plus z wynikiem ~24,9 Mb/s.

źródło: speedtest.pl

(podobnie, jak w rankingach RFBenchmark, gdzie analitycy biorą pod uwagę testy „spływające” bezpośrednio od użytkowników – tak i w wynikach speedtest.pl widać bardzo duży udział w rynku terminali mobilnych, które nie obsługują agregacji pasm. Obrazują to prędkości download w usługach LTE. Na kanwie rozwoju usług, zmierzających do uruchomienia w pełni 5G – na drugim brzegu operatorzy mają spore wyzwanie, ponieważ wiele wskazuje na to, że nowe usługi mogą nie być tak chłonne. Skoro przy systemie agregacji pasm w sieciach LTE, które jest implementowane dynamicznie i w sposób widoczny od 2-3 lat wciąż przewagę stanowią terminale, które osiągają statystycznie średnie wyniki download – to świadczy o dzisiejszych skłonnościach klienta do wymiany terminala. Jak widać – niegdysiejszy pęd Polaków do nowości prawdopodobnie w znaczącym stopniu zmalał. Jeden z elementów, który ma na to wpływ to zapewne ograniczenie subsydiowania słuchawek przez samych operatorów, drugi – to w jakimś stopniu przeświadczenie, że jeśli na jednym terminalu jest LTE i na drugim jest LTE, to po co wymieniać sprzęt, skoro ten dotychczasowy jeszcze działa? Z drugiej strony, po stronie samych smartfonów spektakularnych zmian nie ma. Tak to przynajmniej postrzega tzw. statystyczny klient. Reasumując, przy kosztach ponoszonych przez operatorów na rozwój usług 5G – warto pomyśleć o kreowaniu bardziej agresywnych kampanii reklamowych i podobnej skali promocji. Tym bardziej, że epidemia wymusza na klientach także ostrożność w wydawaniu pieniędzy – dop. red.]

 

0 0 votes
Article Rating
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
piotrzet

Plus jak zwykle na końcu. Dość dziwne tym bardziej, że w Plusie wystarczy tańsze urządzenie aby uzyskać większe prędkości. 40 MHz jest już na 2CA podczas gdy u konkurencji potrzebna urządzenia min 3CA. Jestem ciekaw czy uruchomienie dodatkowych nadajników w 5G zmieni tą sytuację czy nie. W końcu 200-300 Mb/s powinno przynosić efekty w postaci zwiększenia średnich prędkości.
Swoją drogą to zapewne w grudniu i styczniu będzie spadek większy w T-M z powodu uruchomienia nielimitowanego internetu dla klientów.

piotrzet

Przy okazji porównań 5G w czerwcu bodajże było porównanie właśnie na urządzeniach flagowych samych. Co prawda T-M był chyba ograniczony do Warszawy, a Plus do całej Polski ale różnica była znaczna. Plus 36 Mb/s T-Mobile 63 Mb/s. Fakty są też takie, że właśnie trudno to porównywać przez terminale. Ale skoro speedtest ma dane tylko z flagowców i może je oddzielić to czemu takie wyniki nie są prezentowane? W końcu przecież to odda najlepiej stan sieci. Wtedy własnie odpada to ograniczenie terminala.