W dniu 2. czerwca opublikowaliśmy wyniki speedtest stacji bazowej T-Mobile, zlokalizowanej na pograniczu Chorzowa i Bytomia, choć w granicach administracyjnych tego drugiego – przy ul. Katowickiej 154. Ponieważ były wątpliwości związane z ilością agregowanych pasm, a była okazja udać się pod stację ponownie – poniżej weryfikujemy ilość agregowanych i dostępnych w stacji pasm oraz prezentujemy kolejny wynik speedtest, uzyskany ze stacji po godzinie 18.oo. Jak widać ze zrzutu ekranu sąsiedztw – stacja oferuje klientom nie cztery, ale trzy pasma. W tym trzy są agregowane. W stacji jednak nie ma LTE800, jak przypuszczaliśmy wcześniej. Zaskoczyła jednak uzyskana prędkość transmisji LTE – poniekąd przecież w punkcie, gdzie toczy się bez względu na godziny – spory ruch. Przy okazji dodajmy, że – również w województwie śląskim – tym razem w jego stolicy – zauważyliśmy w stacjach operatorów globalnych nie tylko kolejne, zainstalowane wsporniki pod infrastrukturę, ale również obecność zestawów antenowych dla pasma C w 5G.
Zrzuty ekranów aplikacji testowych dla stacji T-Mobile przy ul. Katowickiej 154 w Bytomiu:
źródło: informacja własna
Tutaj nie do końca chodzi o obciążenie stacji, ale na jej konfigurację, czasami bywa tak, że stacje mają identyczne w teorii parametry pod kątem ilości pasm itd. są podłączone światłowodem, a mimo wszystko jedna działa np. połowę wolniej od drugiej mimo iż znajduje się w miesiącu praktycznie niezaludnionym. Chodzi o konfigurację i dbałość w tym zakresie. Często N! pozostawia niestety wiele do życzenia z tą konfiguracją. Przykładów jest dużo jak np. Plus ze swoim gołym L1800 z którego leci ponad 150 Mbps! i N! z agregacją 1800+2100 wyciągający na tej samej lokalizacji marne 20/30, przy równie doskonałych parametrach sygnału, a mógłby że spokojem przebijać Plusa. Wtedy rzeczywiście nie było bez sensu stosować w wysokich pasm bo można by było zrobić dobre prędkości na tych niskich, ale do tego trzeba nakładu konfiguracyjnego którego jakiś dziwnych przyczyn nie widać.
Tzn w jakim sensie konfiguracja jest kiepska? Dosył za mały, czy co? Bo jeśli chodzi o przedmiotowy GOP, to sieć jest w miarę spójna i tam gdzie ja się przemieszczam, to jakiś specjalnych problemów nie widzę. Sieć działa szybciej i ma też dokładniejsze pokrycie zasięgiem niż Plus.
PS. Czyli jednak 3CA – a to miłe zaskoczenie 😉
Nie zaprzeczam, że sieć jest spójna, zgadzam się z tym w zupełności że jest spójna i w większości lokalizacji prezentuje jednakową architekturę co jest zadowalające. Mnie jednak chodzi o fakt stricte przepustowości,mianowicie obserwując infrastrukturę zielonych, która na ogół jest niedoinformowana, ale z są perełki nawet w Plusie l, na podstawie m.in. tych perełek wnioskuje o możliwościach technologii, które to możliwości nie są wykorzystywane w N! choć mogłyby. Dlaczego w turystycznej miejscowości Plus na L1800 na 20 MHz z Q256 może nawet za dnia mieć prędkości przekraczające 150 Mb/s ?, a N! posiadając w tym samym miejscu model L2100+1800 czyli 25 MHz nie jest w stanie zaoferować nawet 50 Mbps? I wcale nie chodzi tutaj o obciążenie Ani dosył bo obydwie stacje są podłączone światłowodem i obydwie stacje mają sektor skierowany na obszar totalnie niezaludniony. Podaję tylko jeden przykład który jest kroplą w morzu. Nie mówię absolutnie, że jest to jakiś problem, bo generalnie w całokształcie Polski nie jest to żaden problem, ale tylko podkreślam fakt że taka sytuacja ma miejsce i jeśli by chcieli to coś by z tym zrobili już dawno temu.
To może jeszcze dołączę do tej ciekawej wymiany zdań. W czymś takim jak sieć radiowa i na dodatek jeszcze dziś w ogromnej mierze skalowalna – do ogniwa pod nazwą jakość potrzebny jest człowiek. Człowiek z pasją. Poniekąd również lubiący eksperymenty i na ich bazie chcący wyciągać wnioski. Nie ma nic gorszego jak automatyzacja. W samym LTE jest ponad 130 parametrów dopasowujących pracę sektora. A mamy jeszcze zmienne stałe: topografia terenu, materiały torów sygnałowych, wysokość obiektu, dosył i charakterystykę elektryczną oraz mechaniczną anten. Zmienne losowe, to procent potencjalnych zakłóceń i choćby pora roku (liście), czy warunki pogodowe. Na tej bazie tworzy się model i obserwuje statystyki. Kiedyś był jeszcze wóz pomiarowy. Dzisiaj robi się szybko i tanio, choć z tej samej stacji czasami można wycisnąć dużo więcej. W tym wszystkim jest nowe pokolenie, które bez dodatkowych pieniędzy nic nie zrobi. Nawet żeby się czegoś nauczyć. Zresztą… przełożeni to też już często to pokolenie, które w staraniach ponad automatyzm widzi zagrożenia. Więc… po co się starać? W Polkomtelu (dziś w Cellnex) zostało jeszcze kilku zapaleńców, którzy po prostu lubią radio i lubią eksperymenty. Nie wszędzie, ale czasem to widać. Może w N! już takiego „gatunku” nie ma, a skoro automatyzacja statystycznie daje radę, to…
Droga, szanowna redakcjo, właśnie o to mi chodziło, święte słowa. Właśnie tych ludzi z pasją, tych ludzi którzy zrobiliby coś od siebie, nie idąc automatycznym schematem …brakuje ich. Tam gdzie zostali
widać efekty, No niestety jest ich mało ale dobrze, że jeszcze chociaż z czasów dawnego dobrego Polkomtela zostali, jeszcze z czasów jak ten operator nie upadł zupełnie. Przy obecnej automatyzacji wszystkiego, zaraz okaże się że już w ogóle nie trzeba będzie zatrudniać inżynierów specjalistów, bo wszystko będzie mógł zaprogramować algorytm, który nie bierze pod uwagę tych licznych czynników miejscowych, równie dobrze tak jak chat GPT i może zastąpić programistów….
Także bardzo dobrze podsumowane, właśnie o to mi chodziło. Pozdrawiam
Sztuczna inteligencja wymaga wstępnej algorytmizacji, a potem rysowania śladu skutków działania. Bez tego ostatniego – świat stanie przed swoistą samozagładą, a ludzie będą targać się na życie. Jedni z depresji, inni z braku pomysłów na życie, bo właśnie pokonał ich taki… ChatGPT. Jeszcze inni będą emanować agresją, bo dzisiaj wszystko musi być na FB, na LinkedIn i padają pytania: czemu ktoś ma to, czy tamto albo jest tu, a ja tam? Pomijając, że na takim FB takiego śmietnika być nie musi i bez tego można żyć – podobnie, jak bez LinkedIn, czy Twittera, to te narzędzia wymyślono nie darmo. Po prostu łatwiej wyciągnąć informacje, łatwiej pokazać że ktoś w idiotycznym wyścigu szczurów przegrał, choć to nieprawda, bo ten niby przegrany ma zwykłą pracę, fajny dom i grono przyjaciół, a nikt i tak nie jest nieśmiertelny. Podobnie wspomniana automatyzacja… zredukuje liczbę łebskich ludzi, uśredni jakość, napędzi pieniądze producentom, dystrybutorom i operatorom. A jakie elementy sieci i danych przestaną być bezpieczne i ile czasu i kolejnych środków trzeba poświęcić, żeby skutki automatyzacji poprawić? – kto o tym myśli? Poniekąd to tak jak z wyeliminowaniem infrastruktury Huawei ze względów politycznych, choć większość specjalistów od radia twierdzi, że w LTE i 5G jest najpierw Huawei, a potem długo, długo nic! Ale co tam… i tak czekamy na innych z końcowym kształtem KSC. A skończy się… po polsku, czyli nie wiadomo jak, nie wiadomo kiedy i nie wiadomo z kim? W historii wiele razy traciliśmy swoje szanse przez absurdalne polityczne działania lub podziały w narodzie. Czemu ma tak nie być i tym razem, skoro stare polskie przysłowie głosi, że historia lubi się powtarzać, bo politycy nie mądrzeją, są bezgranicznie pazerni, a… głupi naród wszystko kupi!
No i o takie rozwinięcie tej myśli mi chodziło:)
Ja jeszcze dodam jedną moją obserwację sieci T – często prędkości w speedtestach mają się u nich nijak do działania internetu w ujęciu ogólnym. Tzn np speedtest 20ms i 200-300 mega, a np filmiki na yt mulą. I nie chodzi mi o supernet video (czy jakoś tak) bo go nie mam. Yt to tylko przykład – chodzi o całokształt (strony, filmiki itd). Dla porównania Plus 40ms i 20 mega a net działa płynniej i stabilniej… To takie moje subiektywne odczucia, ale uważam że jest coś na rzeczy :-/
TM ma dedykowane serwery i łącza pod speedtest 😁
Dokładnie tak, dlatego zawsze wybieram neutralny warszawski serwer do testów 🙂 Ponadto zauważam często że w N! niezależnie od wybranego serwera na początku testu prędkość wywala w kosmos i żeby na końcu tego prędkość wynosiła połowę tego co na początku.
To nie to. Na innych serwerach testy wychodzą często bardzo podobnie;-)
A co do huawei ja mam całkowicie odmienne zdanie i osobiście uważam że bardzo dobrze, że chińskie firmy są blokowane:) Ale też nie do końca chce mi się w to zagłębiać i tłumaczyć… Świat nie jest zero-jedynkowy:-( To że coś tam dobrze działa niekoniecznie w dłuższej perspektywie może być dla nas dobre/lepsze m. in. właśnie ze względów politycznych…:-(
Co do speedtest i porównania do korzystania z innych usług: jest wiele sposobów „kręcenia” wyniku. Właśnie dedykowane łącze, lokalny serwer i choćby ustawienia QoS. Ale nie tylko. Jeśli się zapędzimy można uznać, że wykonywanie takiego speedtest w tych okolicznościach nie ma sensu. Jednak… sens jest, bo to mimo wszystko jakieś uniwersalne narzędzie do porównań. Co do Huawei i polityki – opieramy tezy na względach jakościowych. Jeśli idzie o geopolitykę nie trzeba oferować infrastruktury telko, żeby paraliżować politykę bądź ruchy innego kraju. Dyskusję można kontynuować bez końca, zatem niech akurat w tej materii każdy ma swoje zdanie 😁
Właśnie coś mi osobiście te speedtesty „śmierdzą” jakąś priorytetyzacją:-D Oby to tylko były moje odczucie i operator w tym nie maczał palców;-) Swego czasu przez ok 1-2 miesiące testowałem Orange i tam to wyglądało zupełnie inaczej, tzn prędości w porywach 80 mega, T ok 200… Te same nadajniki, u obu te same pasma. Na początku zwaliłem że może Orange bardziej przeciążone, albo miałem założony lejek na neta mimo, że nie powinno go być – już do tego nie dojdę. W każdym razie Orange miał świetne pingi: 15-17ms najczęściej (wtedy T miał u mnie podobnie do Plusa czyli ok 30-40ms, dopiero stosunkowo od niedawna jest 20-25ms). Ale za to korzystanie z neta na karcie Orange nie powodowało u mnie uczucia „przymulania”. Także takie moje odczucia co do sieci w GOP 😉 Największym rozczarowaniem był Play – najwięcej pasma, najwięcej nadajników i najwięcej skrajności – od ledwo działającej transmisji po aż 400Mb/s. Sieć dla mnie niezrozumiała – sumarycznie już chyba wolałbym Plusa…
A kolega wie z czego wynikają te skrajności w Play ? 🙂 Patrzył na SINR i RSRQ podczas testów ? 🙂 Dlaczego w Play „stacje rozpychają się łokciami” ? Konfiguracja azymuty moce, w miastach niestety gdzie stacji jest dużo wychodzi im to bokem, bo (jest to kuriozalne) podstawowy inżynierski aspekt jest zaniedbywany i stacje SIĘ ZAKŁÓCAJĄ ! Tak zakłócają się, śmieszne to ale walą w siebie wzajemnie i jest jak jest. W miastach to najprościej zauważyć tam gdzie jest ich dużo.. miejscami za dużo. „Inżyniera” Play chce oszukać fizykę, ale nie wiedzą że i tak im się to nie uda…a efekty jak widać to o czym kolega wspomina
Jasne, że patrzył i wie z czego wynika;-)