T-Mobile #1 w rankingu speedtest.pl

T-Mobile #1. Od wielu miesięcy możemy obserwować rywalizację dwóch sieci w rankingu Speedtest.pl, ale to T-Mobile jest #1 w ostatniej klasyfikacji. Z premedytacją piszemy dwóch, bo jest to zdecydowanie rywalizacja „dwóch prędkości” – na szczycie T-Mobile z Orange i zupełnie z drugiej strony Plusa i Play. Już cały rok 2016 stał pod znakiem rywalizacji Orange i T-Mobile i choć nasi pomarańczowi konkurenci nas wyprzedzali , szczególnie w pierwszej połowie roku, to w drugiej już wyraźnie nadrobiliśmy straty. W efekcie, w podsumowaniu 2016 roku, w testach sieci LTE zajęliśmy wspólnie pierwsze miejsce, a w sieciach 3G/LTE nieznacznie przegraliśmy. Ale co się odwlecze … Rok 2017 jest dla nas znacznie lepszy. Choć na jego początku palmę pierwszeństwa odzyskał konkurent, w marcu T-Mobile pokazał, że również w kategorii speedtest chcemy być najlepsi. Po wygraniu w marcu w kategorii LTE kwiecień w całości należy do T-Mobile. Zajęliśmy pierwsze miejsce zarówno w ogólnym zestawieniu, jak również w sieci LTE
Czytaj dalej …

[ na kanwie tego “hurra-optymizmu” dodajmy, że powoływanie się na serwis speedtest.pl – z całym szacunkiem dla jego właścicieli – nie jest specjalnie miarodajne i jest wyłącznie marketingowym podkreśleniem pozycji operatora. Zdecydowana większość heavy-userów, chcących realnie przetestować jakość łącza korzysta z bardziej uznanego, w tym również na świecie – testu speedtest.net, którym już T-Mobile się nie chwali. Nasze doświadczenia testowe wskazują, że tam, gdzie Plus posiada logicznie wybudowaną sieć, gdzie zaimplementowane pasma stanowią logiczne powiązanie struktury sieci w sąsiedztwie, a główną technologią LTE nie jest LTE 5 MHz w paśmie 800 MHz – tam, niestety to dwaj współpracujący ze sobą w ramach Networks! operatorzy są spychani w cień. Faktem jest, że tzw. “statystyka” obszarowa rzeczywiście wskazuje na T-Mobile oraz Orange. Dodajmy przy tym, że ze względu na jakościowo lepszą parametryzację i niewyżyłowane parametry pokryciowo-mocowe – sieć Orange pracuje stabilniej, niż T-Mobile. Wciąż także u obu wspomnianych operatorów występują rażące zaniedbania w parametryzacji sąsiedztw w ramach tego samego pasma i w ramach komórek 3G w paśmie 2100 MHz oraz w paśmie 900 MHz. Temat nie jest nowy i wypadałoby solidniej zabrać się za to, co może pracować lepiej, bo przemawiają za tym choćby wydane na modernizację o rozwój sieci środki. Obaj operatorzy jednak często marketingowo “biadolą”, choć z tych samych stacji i z tej samej sieci “mogliby wyciągnąć” znacznie więcej. Wracając do Polkomtela – mści się niejednorodność technologiczna sieci, brak zasady stacji trzech sektorów i ostatnie modernizacje, które wyglądają bardziej, jak rozpaczliwe wołanie o utrzymanie klientów, niż podkreślenie swojej pozycji. Ze sporym żalem obserwujemy kroki Play. Sieć jest budowana chaotycznie, w oparciu o marnej jakości wykonawstwo, infrastrukturę i parametryzację. Obcięcie transmisji download do 3 Mbps w sieci operatorów roamingowych dokłada do tego wizerunku kolejną czarną plamę. Póki co, dzięki celebrytom i nieźle radzących sobie konsultantom w punktach sprzedaży – Play radzi sobie nienajgorzej. Podkreślmy jednak z całą stanowczością: sieć jest wybitnie punktowa, niestabilna i nieprzewidywalna w zachowaniu. W tzw. “drodze” nie polecamy Play nikomu do korzystania komercyjnego. I to mimo krzykliwego zasięgu czterech sieci, co jest nieprawdą, ponieważ Orange jest praktycznie zablokowany dla dostępu, a siecią priorytetową w roamingu krajowym jest T-Mobile. Reasumując, tzw. rzeczywistość, u wszystkich operatorów nie wygląda imponująco. Po części z braku zrozumienia u decydentów, że funkcjonowanie podmiotu telekomunikacyjnego bez inwestycji jest nierealne, po drugie – z marnego pojęcia lub braku pojęcia o technice i teoretyzowaniu o niczym przez tzw. strategów i marketingowców, po trzecie przez wykorzystanie zasady: najpierw kupujemy tabor, a potem remontujemy infrastrukturę”, gdzie niewykorzystany “tabor” się amortyzuje, świat idzie do przodu, środki na marketing zostały wydane, a pomysłu nie ma jak wdrożyć, bo nie ma na czym – dop. red. ]

źródło: T-Mobile / notka własna