Jak powiada stare porzekadło: „tonący brzytwy się chwyta”. Porzekadło przyjęło się na tyle, że w polskiej rzeczywistości powtarzane jest przy wielu okazjach. W tym również – niestety, wiele razy, w polskiej rzeczywistości telekomunikacyjnej. A to Play wymyślił, że technologią 4G nazwie już DC HSPA+, to z kolei powstało nowe pojęcie w postaci 4G Ultra, jako lokalizacja, w której może znaleźć się klient sieci – również Play – kiedy stacja obsłuży go z opcją agregacji częstotliwości. To z kolei grupa operatorów globalnych tak wykombinowała projekt Networks!, żeby uiszczać opłaty za wydane pozwolenia radiowe tylko w opcji dla operatora, który jest właścicielem stacji bazowej, podczas, gdy sygnał, w swoich dedykowanych częstotliwościach każdy z operatorów rozsiewa odrębnie na każdej ze stacji, a polski regulator z jakiegoś powodu na to przystał, choć ewidentnie ucierpiały i nadal cierpią na takim podejściu przychody Budżetu Państwa. To z kolei swego czasu T-Mobile „podrasował” ilość klientów, zaś Orange do dziś używa nazwy Sieć#1, choć to już dawno nieprawda. Wydaje się, że obecnie przyszedł kolejny czas na grupę Zygmunta Solorza. Choć w tym przypadku ta marketingowa „gra słów” może z czasem grupę słono kosztować. Najpierw w komunikacie prasowym, związanym z wynikami zasugerowano, że … inwestycji w nowe stacje chyba raczej nie będzie, a ponadto, że … oddano do eksploatacji 1000 stacji bazowych, pracujących w LTE900, czego w eterze dopatrzeć się trudno ( o obu sprawach pisaliśmy tutaj ). Dziś, przyszła kolejna „niespodzianka”, bowiem Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował zaktualizowane arkusze wydanych operatorom pozwoleń radiowych ( w tym dla stacji LTE900 ), gdzie z bazy LTE900 jasno wynika, iż legalnie w grupie może pracować nie więcej niż 253 stacje, ponieważ część wpisów dotyczy zmiany pozwolenia radiowego. Zważywszy, że informacje w Urzędzie są rejestrowane na bieżąco – warto zadać pytanie – mówiąc znaną Polakom nomenklaturą: kto mija się z prawdą ? Regulator, który jednak niedbale rejestruje dane o wydanych pozwoleniach radiowych, ponieważ informacja od operatora stoi w znacznej rozbieżności z informacją UKE, czy … operator, który albo w informacji o wynikach podał dane, mijające się ze stanem faktycznym, albo … chciał „ominąć” opłatę za wydane pozwolenia radiowe, co raczej w bieżącej sytuacji jest mało prawdopodobne. Reasumując, różnica w ilości zarejestrowanych pozwoleń i danymi operatora dla rynku jest znaczna i powinna zostać zinterpretowana, wszak Cyfrowy Polsat jest spółką giełdową i takie rozbieżności można uznać za dezorientowanie giełdy. Kolejna sprawa, to temat sumarycznej ilości, pracujących w grupie stacji bazowych, czyli mówiąc językiem branżowym tzw. site’ów. Zwróciliśmy na to uwagę podczas publikacji wyników, natomiast pominęliśmy w informacjach o nieprawidłowościach w komunikacji licząc, że operator ( grupa ) jednak wyprostuje wspomniany przekaz. Tak się nie stało, więc temat „wyciągnął” Orange, o czym można przeczytać tutaj. Ponieważ między grupami od zainicjowania projektu Networks! przez Orange i T-Mobile trwa nieskrywana walka o ilość pracujących na rzecz każdego operatora stacji bazowych – taka informacja Cyfrowego Polsatu uderzyła oba podmioty Networks! – tym bardziej, że bez specjalnego analizowania wyglądała na marketingową manipulację danymi, co zresztą pojawiło się również w wątku na operatorskim portalu plusforum.pl. Ponieważ od lat śledzimy inwestycyjne poczynania operatorów, biorąc pod uwagę nasze rejestry z danymi z objazdów w całej Polsce, które obejmują adresy Cell Id sektorów stacji w każdym z pasm – szacujemy, że po optymalizacji lokalizacji, którą grupa przeprowadziła z ostatnich trzech latach ( likwidacja części zdublowanych lokalizacyjnie stacji z grupy Plusa i Aero2 / Mobyland ) – na rzecz podmiotów Cyfrowego Polsatu nie pracuje dziś więcej, aniżeli 7000 stacji, w ujęciu „site”, czyli stacja = lokalizacja, na której zamontowano anteny nadawcze w dowolnym z pasm, przy czym, jeśli w stacji pracuje kilka pasm – stacja liczona jest jako jedna i nie może być inaczej. Reasumując, inne tłumaczenie jest pokrętnym naciąganiem faktów, w celu pokazania, że jest lepiej, aniżeli jest. Niestety … jak wspominaliśmy wiele razy w ostatnich informacjach: dobrze nie jest. Grupa zastanawia się nad przyszłością pasma 800 MHz, na którym pracuje LTE. Nieciekawie jest również z częścią zakresu 1800 MHz, co do którego zastrzeżenia wniósł T-Mobile i po latach potwierdził je sąd. Jedynym „pewnym” pasmem CP są bloki częstotliwości 2600 MHz, 900 MHz oraz tylko część pasma 1800 MHz. Pozostaje zatem strategiczny problem: wedle jakiego klucza dalej budować sieć ? Ponieważ grupa Cyfrowego Polsatu realizowała dotąd politykę przysłowiowych „alpejskich kombinacji” z obecnymi na stacjach technologiami, wypracowując przez lata docelowy model typu „nijaki”, gdzie przemierzając dłuższe odcinki tras nie ma ani gwarancji stabilności transmisji danych ani stabilności realizacji usług głosowych, ponieważ sąsiadujące ze sobą stacje mają tak wymieszane serwujące technologie radiowe, że parametryzacja handover nierzadko stacje się wyczynem dla pionu radiowego – dziś, na miejscu UKE, analizując poczynania operatora – można w dużej mierze nie mieć skrupułów, aby zapytać wprost: jak wyglądała realna gospodarka częstotliwościami, w tym zakresem, względem którego istnieje spór ? Jak zakończy się więc temat kreatywnych informacji w wykonaniu Cyfrowego Polsatu ? Odpowiedź nie jest łatwa. Póki co – grupa idzie w zaparte w zakresie ilości stacji bazowych, kreując, na wzór Play – swoje nomenklaturowe „4G Ultra”, czyli tu: „tyle stacji, ile zakresów w jednej lokalizacji”. Czy na takim przekazie da się funkcjonować dłużej, biorąc pod uwagę również inne, wymienione tu „gry słów” ? Naszym zdaniem – wątpliwe. W tle mamy bowiem choćby – póki co, również marketingowe 5G. Na takim graniu i przy braku inwestycji – do modelowego rozwiązania 5G dojść się nie da, a każdy dzień zwłoki, plus prowadzenie informacyjnego pokera mogą zaprowadzić tylko do wizerunkowej i biznesowej katastrofy
Materiał powiązany:
– marketing Orange o 5G
– dolnośląska Pławna po kolejnej modernizacji w Plusie
– sprzedajemy światłowód, którego nie ma, czyli co się dzieje ze światłowodem Orange ?
źródło: informacja własna / Orange