We wcześniejszych informacjach pisaliśmy o nieszablonowym funkcjonowaniu obsługi klienta w sieci Plus. Między innymi dla okoliczności wyłączenia usługi/pakietu Disney+, czy zainicjowania kodu z efektem końcowym zmiany taryfy, gdzie na liście ofertowej się pojawiają, ale niestety – stare. Dziś wracamy do systemu obsługi klienta – wskazując na usługę zmiany planu taryfowego. Samo umożliwienie operacji w aplikacji, to bardzo pozytywne potraktowanie zakresu jej funkcjonowania. Są jednak tzw. „ale”. Po pierwsze – nie ma możliwości zmiany planu taryfowego z poziomu aplikacji mobilnej.
Dlaczego?
Pewnie kwestia zaniedbania i braku troski o to, aby funkcjonalność pełnej wersji webowej i mobilnej była tożsama. Po drugie – jeśli operator umożliwia zmianę planu taryfowego z poziomu aplikacji (choć – jak wspomnieliśmy – tylko w wersji webowej) – warto, aby klient wiedział, co otrzymuje? Tymczasem, jest wyłącznie możliwość wyboru planu taryfowego z listy, natomiast klient nie ma najmniejszej informacji o tym, co w danym planie taryfowym się znajduje?
Oczywiście, w każdej z opcji posiadanego, bieżącego planu taryfowego – po zmianie można zapewne otrzymać nawet przy tym samym planie docelowym różne benefity, ale jest przecież możliwość parametryzacji aplikacji. Wartym podkreślenia jest to – o czym wspominamy wiele razy – że niegdyś przy zmianie planu taryfowego wszystko było czytelne, plany taryfowe na które klient zmieniał swój bieżący plan były wyraźnie opisane w zakresie tego, co zawierają i w jakim ekwiwalencie? Mało tego – w przypadku benefitów były one odrębnie wskazywane jako te, które wynikają czy to ze stażu, czy z posiadanej obecnie taryfy.
Reasumując, może sama aplikacja wygląda ładniej, może operator wprowadził wersję mobilną, której długie lata nie było. Jakoś tam – choć marnie – powiązał w aplikacjach mobilnych usługi Plusa i Cyfrowego Polsatu, choć brakuje jednej czytelnej aplikacji dla każdej z platform, w tym dla Netii, która nadal jest traktowana po macoszemu – to sam system obsługi klienta w wersji aplikacyjnej wygląda systemowo kulawo i poświadcza funkcjonowanie operatora „na skróty”, oby taniej. Dla tak obszernej grupy kapitałowej postaranie się o dobrze, funkcjonalnie zrealizowany system BOK nie jest przecież jakimś spektakularnym wydatkiem.
Zatem w czym problem?
Chyba w tym, że po prostu nikt się tym specjalnie nie przejmuje.
Oby… do jutra!
źródło: informacja własna (wk)
Materiały powiązane:
– Plus: taka Rarka tylko w Plusie
– Plus: historia jednego czatu
– Ptaki mamy małe, duże i „chodzone pieszo”. Rozwiązania są mądre, głupsze i nierozsądne sięgające zenitu