Przedwczoraj prezentowaliśmy log jakości pokrycia oraz handover w grupie Polkomtela, na kolejowej trasie od Jeleniej Góry po Kłodzko ( od stacji Jelenia Góra Główna do stacji Wałbrzych Główny – pociąg IC, na odcinku Wałbrzych Główny – Kłodzko Główne przewoźnikiem były Koleje Dolnośląskie ). Obserwując dane, dotyczące zasięgu oraz jakości sieci, uważny Czytelnik zauważy, iż pokrycie w Orange, mimo czasu „po integracji”, który upłynął i zasadniczego monolitu technologii na stacjach – wygląda podobnie, jak w grupie Polkomtela, co oznacza, iż obaj operatorzy – współwłaściciele Networks! wykorzystali zarówno potencjał w osobie radiowców po obu stronach, jak i pieniądze, które były w dyspozycji w sposób nienależyty. Nadal jest ogrom braków w miejscach, gdzie być ich nie powinno, obiekty Polkomtela i inne, które można byłoby wykorzystać – w wielu przypadkach pominięto i tak, dla przykładu – w Miedziance koło Janowic Wielkich Plus nadal świadczy usługi jako jedyny z operatorów. Wiele do życzenia pozostawia przełączanie terminala pomiędzy technologiami. Jedne problemy wynikają z ewidentnego zaniedbania optymalizacji sieci, na przykład w postaci analiz braków w definicjach sąsiedztw pomiędzy komórkami, inne – występują z nieznanych nam przyczyn – na przykład płynność logowania terminala do sieci LTE. LTE raz się pojawia, raz zanika, trudno tu liczyć na jakąś „dłuższo-okresową” obecność technologii, przełączenia między stacjami 3G odbywają się nierzadko przez sieć GSM. Reasumując – raz jeszcze zwracamy uwagę na konieczność optymalizacji i zapanowanie nad tym, co się dzieje. Przy okazji dodajmy, iż karta SIM, której użyliśmy podczas testów, to karta dedykowana dla transmisji danych, więc problemy z dostępnością LTE tym bardziej zastanawiają. W grupie Polkomtela, mimo wielu uchybień i zaniedbań w inwestycjach, w tym przy braku monolitu technologicznego na stacjach, przy obecności splitów, instalacji dookólnych, jednosektorowców, wielu stacjach GSM only – sama sieć LTE, jeśli jest dostępna – zachowuje się zdecydowanie sprawniej i wszystko pracuje niejako mądrzej i w sposób bardziej przemyślany. Przy potencjale obu właścicieli Networks!: Orange i T-Mobile i przy doświadczeniach radiowców – zadziwia to, że segment LTE pracuje „w drodze” aż tak niestabilnie. Dodajmy, iż w T-Mobile dostępność LTE jest zdecydowanie mniejsza, aniżeli w Orange, co trochę trudno wytłumaczyć, skoro to przecież wspólny segment obu podmiotów. Być może winą za ten stan rzeczy należy obarczyć oprogramowanie kart SIM i komunikację na poziomie: karta SIM – stacja bazowa ? Zapewne osoby odpowiedzialne za ten segment u operatorów będą wiedziały, gdzie szukać przyczyn ? Log dla sieci Orange z trasy, o której mowa tutaj. Dla przypomnienia, log dla sieci w grupie Polkomtela w tym samym czasie i na tej samej trasie – tutaj
źródło: informacja własna