Orange światłowód: jak się buduje POPC i jak wygląda nadzór nad prowadzonymi inwestycjami? Wracamy do Piechowic z głosem operatora

W dniu 23. grudnia br. pisaliśmy o finalizacji utarczki pomiędzy podwykonawcą traktu światłowodowego w ramach POPC, realizowanego przez Orange a mieszkańcem miasta Piechowice na Dolnym Śląsku.
Dziś otrzymaliśmy wyjaśnienia w przedmiotowej sprawie od operatora, który widzi sprawę jak niżej:
„opisywana przez Państwa sytuacja dotyczy fragmentu sieci napowietrznej, który nie został jeszcze zgłoszony do odbioru. Planowana trasa kabla napowietrznego przechodziła częściowo nad działką właściciela prywatnego. Realizując prace, wykonawca robót podjął ryzyko i przystąpił do instalacji kabla równolegle z próbą pozyskania zgody właściciela na udostępnienie nieruchomości na „tranzyt”, licząc na pozytywny wynik rozmów. Wszystkie prace montażowe zostały jednak przeprowadzone poza działką prywatną i dotyczyły istniejącego słupa, znajdującego się na działce gminnej. Właściciel działki ostatecznie nie wyraził zgody na poprowadzenie kabla nad jego nieruchomością, w związku z czym kabel został zdemontowany i zostanie poprowadzony inną trasą. Teren został uprzątnięty. Dokładamy wszelkich starań, aby inwestycje realizowane w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa były prowadzone z należytą starannością. Na każdym etapie realizacji monitorujemy stosowanie przez Generalnego Wykonawcę odpowiednich zasad i standardów dotyczących budowy nowej sieci lub wykorzystania istniejącej infrastruktury min.: kanalizacji kablowej, podbudowy słupowej, linii światłowodowych, węzłów szkieletowych. Opisany przez Państwa przypadek jest w naszej ocenie incydentalny, niemniej jest to dla nas sygnał, by dodatkowo skontaktować się z ekipami wykonawczymi, aby zapobiec tego typu sytuacjom na przyszłość.”

Odniesiemy się może tym razem tylko do dwóch kwestii:
1. operator twierdzi: „Realizując prace, wykonawca robót podjął ryzyko i przystąpił do instalacji kabla równolegle z próbą pozyskania zgody właściciela na udostępnienie nieruchomości na „tranzyt”, licząc na pozytywny wynik rozmów.”
Stan faktyczny: po pierwsze nastąpiło wtargnięcie na teren prywatny bez jakiejkolwiek i niczyjej zgody. Prace podjęto w momencie, kiedy właściciel posesji jeszcze spał. Trudno więc zgodzić się z tezą, że równolegle nastąpiła próba uzyskania zgody na bieg traktu przez działkę. Chyba, że poprzez swoistą telepatię wykonawcy i właściciela działki
2. operator pisze: „Dokładamy wszelkich starań, aby inwestycje realizowane w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa były prowadzone z należytą starannością. Na każdym etapie realizacji monitorujemy stosowanie przez Generalnego Wykonawcę odpowiednich zasad i standardów dotyczących budowy nowej sieci lub wykorzystania istniejącej infrastruktury min.: kanalizacji kablowej, podbudowy słupowej, linii światłowodowych, węzłów szkieletowych.”
Stan faktyczny: patrząc na plątaninę i brak uporządkowania instalacji POPC w Jeleniej Górze, zresztą – nie tylko – można odnieść wrażenie, że operator nie monitoruje niczego i na żadnym z etapów. Pomijamy sam proces odbioru, bo tu można zadawać wiele pytań – niekoniecznie wygodnych

Tymczasowo na naszych łamach temat zamykamy, żywiąc nadzieję, że operator rzeczywiście zacznie patrzeć na realizowane procesy inwestycyjne w sposób odpowiedzialny, podchodząc do finału inwestycji w sposób efektywny.

źródło: informacja własna / Orange