Jak informuje nasz Czytelnik, z okazji „Marszu Miliona Serc” operatorzy organizowali na trasie marszu dedykowane stacje, aby na tę okoliczność obsłużyć dodatkowy, sieciowy ruch. Mimo starań – jak dodaje nasz Informator – stacje w większości zapewniały w miarę płynną usługę połączeń głosowych. Z transmisją danych było sporo gorzej. Biorąc jednak ilość terminali, zgromadzonych masowo na obszarze marszu – taka sytuacja nie dziwi. Poniżej tymczasowa, okolicznościowa stacja T-Mobile przy Rondzie Dmowskiego w Warszawie, zasilana z mobilnego agregatu prądotwórczego, zainstalowanego w stojącym przy niej aucie, gdzie dyżurował pracownik techniczny w imieniu operatora. Na końcu trasy, przy rondzie „Radosława”, według relacji – pracowała podobna stacja Orange.
Bardzo dziękujemy za nadesłane materiały.
źródło: informacja własna