Swego czasu, podobnie jak pozostali operatorzy – Plus posiadał dedykowane, optymalizowane serwery dla usług testowych w aplikacji speedtest.net. Później operator na długi czas wycofał się z dedykowania optymalizowanego łącza twierdząc, że takie rozwiązanie fałszuje wynik, więc decyduje się na automatyczny wybór serwera do testów, który wybierze usługa. Na kanwie wszelakich zestawień, w tym wskazania sprzedawcom mobilnym, aby korzystali z aplikacji RFBenchmark i prezentacji jakości usług za pomocą testów sponsorowanych, w tym w przededniu rozstrzygnięcia aukcji dla częstotliwości z pasma „C” i budowy sieci 5G – operator chce za wszelką cenę pokazać, że jego usługi warto nabyć, że ma swoje efektywne 5G już teraz i nie trzeba czekać, zanim konkurenci zaczną je budować w oparciu o model SA. Kolejnym etapem marketingowej optymalizacji jakości usług jest więc powrót do tego, co wcześniej było krytykowane, czyli do wpięcia na powrót dedykowanych serwerów usługowych dla testów speedtest.net. Na kanwie naszych weryfikacji trzeba przyznać, że marketing się opłacił, zaś pierwsze co widać dla osoby testującej, to nade wszystko rzeczywiście efektywne wartości ping. Same prędkości również wzrosły, ale nie są to wzrosty imponujące, przysłowiowo „powalające na kolana”. Być może operator jeszcze nad tym popracuje i zobaczymy nieco więcej.
Póki co, mobilna wersja aplikacji speedtest.net zaoferowała nam do wyboru serwery jak niżej:
Oczywiście, wybraliśmy serwer najbliższy naszej lokalizacji, czyli w Poznaniu. Ten sam zresztą serwer wybierany jest w trybie automatycznym przez aplikację.
Na finiszu uzyskaliśmy zaś prędkość pomiarową jak w linku.
W obecnych okolicznościach trzeba poczekać na podsumowanie testów na platformie speedtest.net za ostatni kwartał. Można będzie wyciągać naprawdę ciekawe wnioski.
Oprócz zabiegów marketingowych, zarówno Plusowi, jak i konkurentom życzymy jednak przemyślanych optymalizacji sieci, optymalizacji stacji, mądrej resektoryzacji i inwestycji, bez których możliwości marketingowe mimo wszystko kiedyś się skończą.
Test zrealizowaliśmy w segmencie 5G na pierwszym sektorze stacji BT-33522: Pl. Kościelny 1, śródmieście. Terminal testowy: Xiaomi Redmi Note 12 5G.
Jeśli ktoś mimo wszystko będzie zainteresowany również segmentem LTE – tutaj tak spektakularnych wyników nie ma, choć ping 30ms jest wyraźnie niższy niż ten, który uzyskujemy zwyczajowo w tym segmencie, czyli około 45ms. Reasumując, dedykowany serwer ma sens.
W LTE stacja oferuje 35MHz pasma: LTE1800 (20) + LTE2100 (10) + LTE900 (5).
Dane z pomiarów w LTE dla tego samego sektora wyglądają jak niżej.
Pierwszy sektor stacji BT-33522 jest sektorem najmniej obciążonym.
Stacja BT-33522 nie oferuje tzw. 5G Ultra.
(Zapraszamy do lektury komentarzy pod materiałem)
źródło: informacja własna
Czyli Orange, Play, Tmobile ma od dłuższego czasu własne serwery a teraz dodaje je także Plus , czyli w końcu pomiary będą mierzone w tej aplikacji w podobnych warunkach, bez uprzywilejowania, dla wszystkich a niektórzy komentują że to sztuczny marketing tej sieci? Gdzie sens, gdzie logika?
Jak widać – tu nie chodzi o same serwery, a o jakiś bliżej nieokreślony ciąg działań w związku z badaniami „jakości” sieci. Druga sprawa, to jeśli najpierw operator twierdzi, że takie serwery zafałszowują wyniki, a potem… na zasadzie pewnie dogadania – ponownie je uruchamia i to kto wie, czy nie tylko na czas testów, to nie wygląda to najlepiej.
Rzeczywiście pozostali z wielkiej trójki powinni złożyć pozew przeciwko Polkomtelowi za działania nieuczciwej konkurencji, na to są paragrafy. Pytanie czy w tym stronniczym państwie coś by przeszło z kar za takie czyny.
Właśnie miałem o tym wspominać, bo wczoraj też mi się pokazały serwery Plusa w ookla i byłem lekko mówiąc zszokowany. Czyli marketing pełną parą idzie w najlepsze. Widać że walczą widać że boją się zdeptania przez prawdziwe 5g innych operatorów, które już niebawem. Zobaczymy jak potoczy się aukcja 5H bo tutaj też Polkomtel może wiele namieszać, tak jak to zrobił już wcześniej w LTE. Oby chociaż ona została sprawiedliwie rozegrana.
Dziwne mamy rządy. Dziwny twór pod nazwą PIB, który nie wiadomo jakie ma umiejętności, kto w nim jest, a co potrafi było widać na starcie – SI2PEM. Robi się dziwne, mgliście opisane testy, uprzedza operatora, ten kombinuje z siecią, może nawet dostawia tymczasowe stacje – tylko po to żeby wygrać pewnie pod siłowo pchaną teorię operatora narodowego. Tracimy wiarygodność jako Państwo na wszystkich polach. Po co? Swoją drogą pozostali gracze powinni złożyć oficjalny protest przeciwko takim pseudotestom. A takie zachowanie MC i UKE tak naprawdę podważa również wiarygodność postępowania aukcyjnego 5G.
https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/jak-nas-slychac-zakonczylismy-ogolnopolskie-testy-jakosci-sieci-mobilnych