Na kanwie raportu NIK z dnia 7 maja br., w nawiązaniu do protestu przeciw budowie sieci 5G, o którym pisaliśmy w informacji z dnia 25 kwietnia br., w nawiązaniu do tez Konferencji TIME (wskazujemy na linki, prowadzące do istotnych treści pod naszym materiałem), w tym również w nawiązaniu do konsultacji UKE w sprawie dystrybucji częstotliwości dla potrzeb 5G, gdzie już na wstępie okazuje się, że każda z metod dystrybucji pokazuje po pierwsze mały zakres pasma do podziału, a po drugie wskazuje na jakość 5G, która może pracować porównywalnie do dzisiejszej sieci 4G, wspartej najnowszymi elementami jej rozwoju, co oznacza prawdopodobieństwo wydatkowania sporych środków, przy podobnym prawdopodobieństwie niskiej efektywności sieci względem poniesionych kosztów, przy zakresach częstotliwości, eksploatowanych przez sieć 5G, budzących spore wątpliwości – zarówno w Polsce, jak i na świecie – co do szkodliwości dla zdrowia – prezentujemy materiał, względem którego można co prawda mieć sporo zastrzeżeń co do ogólników w nim zawartych – niemniej będący jeszcze jednym głosem w dyskusji, pokazujący sposób spojrzenia w Polsce na wiele spraw z administracyjnego punktu widzenia. Pokazuje on również marną jakość wyroków sądów, wskazuje na brak kompetencji sędziów, organów, biorących udział w postępowaniach oraz podkreśla – tak naprawdę – na końcu rolę człowieka, który z materią musi się zmierzyć i nie ma kto go merytorycznie wesprzeć. Sama opinia NIK, o której wspomnieliśmy na wstępie to również potwierdza. Czy zatem do 5G warto się śpieszyć ? Czy jednak najpierw wypadałoby uporządkować prawo, ucywilizować udział lokalnych społeczności w postępowaniach administracyjnych, w tym również podjąć kroki, zmierzające do ewidentnego zaprzeczenia lub potwierdzenia szkodliwości emisji fal elektromagnetycznych o bardzo wysokich częstotliwościach, które będą alokowane w stacjach rozmieszczonych zdecydowanie gęściej, aniżeli dziś, mało tego – przy niezłomnym dążeniu zarówno operatorów, jak i regulatora i MC do „poluzowania” norm dopuszczalnej emisji pola elektromagnetycznego, bez realnego wzięcia odpowiedzialności za podjęte decyzje, przy ewidentnej świadomości, że potencjalne skutki działania sieci 5G mogą wystąpić w czasie, więc tym bardziej należy do sprawy podejść z należytą powagą. Choć osoba, z którą przeprowadzono wywiad budzi wiele kontrowersji u operatorów – prosimy o cierpliwe i uważne wysłuchanie materiału do końca. Ma on bowiem swój społeczny sens, a MC i UKE powinien mimo wszystko zmobilizować do choćby niewielkiej refleksji
– Link do materiału
źródło: informacja własna / TV wRealu24