„Polska jest najdowcipniejsza kraj na świecie” – co z dedykowanymi dla 5G częstotliwościami z pasma C?

W jednym z odcinków cyklu satyrycznego „Zulu Gula” w latach 90-tych ubiegłego wieku z ust Tadeusza Rossa (jako gość zza granicy) padło stwierdzenie: „Polska, to najdziwniejsza kraj na świecie” i dalej: „Polska, to dziwna kraj” (do obejrzenia dla ciekawych). Wydaje się, że lata biegną, zaś rzeczywistość zmienia się niewiele (dla porównania prosimy o cierpliwe obejrzenie pierwszego odcinka cytowanego programu satyrycznego i zawartych w nim kwestii, które… są wciąż aktualne, czy nie? A od emisji wspomnianego odcinka minęło przecież 31 lat! Link do programu w kanale YouTube ) . Odnosi się to również do rynku telekomunikacyjnego. Na kanwie rozpoczętego postępowania aukcyjnego na częstotliwości z pasma „C”, dedykowanych dla docelowej budowy sieci 5G SA próbujemy rozeznać podejście operatorów do tematu. Zarówno samej aukcji, jak i spojrzenia na docelową sieć 5G. I tak, podczas rozmowy z osobą bliską sieci Plus dowiedzieliśmy się, że… Plus ma już zbudowaną sieć 5G niemal z odpowiednią gęstością siatki stacji, więc częstotliwości z pasma „C” będą użyte wyłącznie w kilkunastu miastach. Nie ma potrzeby budowania nowej sieci, skoro ta która jest działa, spełnia normatywne założenia i według operatora – również aukcyjne wymogi pokryciowe. Patrząc, na zastój w rozbudowie dosyłów do stacji i z dużą pewnością również całej warstwy transmisyjnej – można odnieść wrażenie, że teza którą głosi operator, to również opinia odnosząca się do danych dosyłowych w postaci: dosył mamy wystarczający, więc nie ma pośpiechu w istotnych inwestycjach w sieć transmisyjną. Argumentem „za” brakiem wykorzystania pasma „C” poza największymi ośrodkami według operatora jest m.in. jego warstwa propagacyjna, więc mała efektywność, a co za tym idzie konieczność szybkiej rozbudowy ilości stacji. Skoro jednak pasmo 2600MHz jest niewiele odległe (według operatora) od pasma 3600/3800MHz, a przede wszystkim jest bardziej wartościowe propagacyjnie – to po co robić radiowe zamieszanie na sieci? Z kolei od osoby, związanej z T-Mobile usłyszeliśmy, że logicznym jest, iż wynegocjowane podczas aukcji zasoby radiowe w paśmie „C” będą wykorzystywane na zasadzie współpracy MOCN jako wspólne dla obu globalnych podmiotów, ponieważ przemawiają za tym m.in. względy ekonomiczne. Stawiając z jednej strony plany Polkomtela, zaś z drugiej strony plany operatorów globalnych – trzeba jeszcze wziąć pod uwagę sytuację Play, rządowe pomysły na operatora globalnego i trwającą niemoc UKE, który to z roku na rok traci na realnym znaczeniu.
Reasumując, warto zadać pytanie czy regulator bierze pod uwagę scenariusz o którym mowa wyżej i co zamierza zrobić, aby z jednej strony pasmo „C” było efektywnie wykorzystane, a nie tylko objęte rezerwacją na rzecz tego, czy innego operatora ? Jak się ma do tego realna, przyszła jakość usług 5G i czy są opracowane procedury weryfikacyjne i dyscyplinujące operatorów i nie będą się pojawiać ad hoc ? Wreszcie, jak się w okolicznościach, o których mowa ma równość podmiotów przy proporcjach zarezerwowanych zasobów?

Wnioski zostawiamy zainteresowanym podmiotom – żywiąc nadzieję, że nie będzie „jak zawsze”.

źródło: informacja własna (wk)

Materiał powiązany:
IFA2023: odwiedziliśmy Targi Elektroniki Konsumenckiej w Berlinie. UKE musi się odpolitycznić i wiele nauczyć

3.3 3 votes
Article Rating
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
kozien70

W kontekście N na pewno chodzi o MOCN a nie MORAN?