Standaryzacja, a Polkomtel

W informacji tutaj pisaliśmy o pewnych schematach standaryzacji, ułatwiających weryfikację błędów metodą „na szybko” i bez konieczności szukania danych w systemach operatorskich. Wspomnieliśmy m.in. o przejrzystych zasadach numeracji adresów CellId w sieci 4G w grupie Networks! i o tym, jak podobne wartości nadawane są w sieci Polkomtela. W bieżącym news wspomnimy o zasadach nadawania adresacji scrambling code w sieciach konkurencji i … również w sieci grupy Polkomtel. U konkurentów, w segmencie 3G – wartość scrambling code, identyfikująca sektor danej stacji jest przypisana do określonego sektora, względem schematu: jeden sektor, jedna wartość, bez względu na to, jaka częstotliwość 3G w stacji pracuje. Jeśli operator posiada w tej samej stacji zarówno sektory UMTS2100, jak i sektory UMTS900, to ta sama wartość scrambling code jest przypisywana zarówno w jednym segmencie, jak i w drugim. Dzięki temu wychwytywanie błędów, choćby nawet tych najprostszych, związanych z przypadkowym nadaniem tej samej wartości scrambling code w bliskiej odległości między stacjami, co znacząco utrudnia definiowanie sąsiedztw i powoduje błędy w handover – jest dużo prostsze, a nade wszystko intuicyjne, logiczne i na tzw. „oko”, nawet przy posiadaniu przez inżyniera sieciowego w drodze najprostszej aplikacji. Tymczasem w sieci Polkomtela takiej reguły nie ma. Kody scrambling code mogą być powtórzone w stacjach wprost ze sobą sąsiadujących – byleby tylko nie były powtórzone w tym samym segmencie sieci. W tej samej zaś stacji – sektory UMTS2100 i UMTS900 mają wartości scrambling code inne. Takie zjawisko nie jest rzadkie i czasami tylko można się po prostu zdziwić, że operatorowi tak ciężko zrealizować prostą czynność, ułatwiającą późniejszą weryfikację poprawności działania i parametryzacji sieci. Oczywiście, zasada stosowana przez Polkomtel, o ile rzeczywiście nie ma innych nieprawidłowości – nie jest systemowo błędna i jest dopuszczalna. Mało tego, można rzec, że się przysłowiowo „czepiamy”, byleby tylko na zasadzie „wszystko źle”. Tak jednak nie jest. Po prostu … obserwujemy parametryzację sieci u każdego z operatorów, w tym również wielokrotnie za granicą, gdzie często zdarza nam się gościć w Czechach, w Niemczech, czy Austrii ( gdzie powszechnie wykorzystuje się jako infrastrukturę „masztową” dla potrzeb stacji bazowych słupy energetycznych linii przesyłowych oraz kolejowe słupy trakcyjne ) i próbujemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego radiowcy Polkomtela tak bardzo utrudniają sami sobie życie ? O naszych wątpliwościach rozmawiamy również wiele razy z samymi radiowcami, w tym tymi od konkurencji. Konkluzja jest zwykle jedna, gdzie rodzimi powiadają: „wiemy lepiej, a ponieważ nie jest źle – może tak pozostać i nie widzimy powodu do zmian”. Konkurencja zaś mówi nieco inaczej: „brak standardów, skłonności do bycia innym – bo tak, które było widać od początku działalności, a skomplikowało się dodatkowo, kiedy radiowcy Polkomtela musieli rozpocząć niełatwą współpracę z IT Polpager”. Oczywiście, wybory co do zasad parametryzacji sieci należą do operatora i jego pionu radiowego, ale … może te standardy, które stosuje konkurencja nie są jednak złe i warto ułatwić sobie życie ? Aby nie być gołosłownym, jeden z przykładów, o którym mowa z jeleniogórskiego podwórka. Taki sam kod PSC ( o wartości 473 ) ma dla przykładu drugi sektor UMTS2100 stacji BT-34515 oraz drugi sektor UMTS900 w stacji BT-33217. Stacje są w bezpośrednim sąsiedztwie radiowym. Stacja BT-34515 posiada w 3G wyłącznie UMTS2100, zaś stacja BT-33217 posiada zarówno sektory UMTS2100, jak i UMTS900

źródło: informacja własna