PIS: kontrolę nad siecią 5G będzie sprawowała polska firma

W ostatnich tygodniach o sieci 5G możemy czytać i słyszeć niemal codziennie. Minister Cyfryzacji, Marek Zagórski, w wypowiedzi dla TVN24bis nie tak dawno temu stwierdził, że sieć 5G niekoniecznie musi być budowana przez dotychczasowych operatorów. Zasugerował tym, że jeśli obecni gracze będą za bardzo forsować swoje koncepcje na 5G – mogą być „postawieni pod ścianą” i polityką faktów dokonanych znajdą się w sytuacji, gdzie będą musieli przyjąć to, co zostanie im narzucone. W tzw. „międzyczasie” podpisano z kolei porozumienie o 5G z USA. Podpisane naprędce, przy wizycie wiceprezydenta USA porozumienie o 5G z USA (Amerykanom zależało na czasie ze względu na rozpoczynające się procedury, związane z 5G w Europie) jasno wskazało, że do samodzielności politycznej i ochrony własnych interesów gospodarczych wciąż nam daleko i praktycznie na pewno sieci 5G w Polsce nie będzie budować Huawei. Zrobią to inne firmy, być może wręcz wskazane przez państwowe organy: MC i UKE. Jak zaznaczaliśmy w naszych wcześniejszych wpisach – mimo mglistych zarzutów względem Huawei o szpiegostwo Polska przychyliła się do wojennej polityki, prowadzonej przez USA z Chinami. Problem w tym, że Amerykanie mają w tym biznesowy i polityczny interes. Polska – żadnego, a wręcz straty. Selekcja w taki sposób podmiotów, które mają być wybrane do budowy 5G łamie przy okazji zasadę wolności gospodarczej firm, prowadzących działalność biznesową w segmencie usług telekomunikacyjnych, co do tej pory nie miało miejsca i stanowi swoiste kuriozum. W ubiegłym tygodniu Orange przeprowadził testy 5G w Warszawie, zapraszając przy tym Ministra Cyfryzacji do zapoznania się z zaletami tej technologii, ale również z zagrożeniami. Także biznesowymi. Czytelnie przy tym zaprezentował, że operatorzy, którzy zainwestowali w sieć 4G przy udziale Huawei – w przypadku wykluczenia tego podmiotu z możliwości budowy 5G będą musieli sieć 4G wybudować praktycznie od nowa. Wszystko ze względu na brak 100% kompatybilności technologicznej sprzętu każdego  z producentów. Sieć 4G musi działać, ponieważ stanowi podstawy sygnalizacji dla 5G. Stąd wykluczenie Huawei z gry o inwestycje 5G nie jest uzasadnione ani logicznie, ani biznesowo. Podroży bowiem koszty użytkowania sieci 5G przez klientów, a w przypadku operatora budowanie sieci 5G stawia pod ogromnym znakiem zapytania. Obawy operatorów budzi również koncepcja budowy wspólnej sieci 5G, gdzie wedle nich – zachwiana zostanie zasada konkurencyjności i elastycznej możliwości rozbudowy wybudowanej sieci wedle własnych koncepcji technologicznych w przyszłości (trzeba uzyskać zgodę pozostałych stron). Obawy rodzi również coraz mocniejsze podkreślanie, że w 5G wejdzie Państwo, z bliżej nieokreślonym podmiotem (może Exatel, może Tauron, może inny podmiot?). To z kolei może spowodować upolitycznienie działalności biznesowej, szantaże gospodarcze i niezrozumienie spraw technologicznych przez polityków, którzy będą chcieli ręcznie sterować działalnością takiego, centralnego podmiotu, z finalną szkodą dla rynku i gospodarki. Oczywiście, można się zasłaniać bezpieczeństwem Państwa, usług, etc., ale z poziomu spółek telekomunikacyjnych słychać diametralnie inną interpretację, która sugeruje, że bezpieczeństwo w tym przypadku zejdzie na zupełnie dalszy plan. W tych okolicznościach zachodzi obawa, czy operatorzy w ogóle zechcą wziąć udział w aukcji częstotliwości 5G? Nade wszystko w momencie, kiedy jasno widać, iż z punktu widzenia samej aukcji chodzi o wyciągnięcie od operatorów jak największej ilości pieniędzy, ale nie daje się gwarancji, że późniejsze świadczenie usług będzie realizowane transparentnie, w oparciu o jasne zasady i bez wtrącania się Państwa w co tylko się da, przykrywając to choćby właśnie dyżurnym słowem „bezpieczeństwo”. Rządząca partia opublikowała właśnie swój program. Program, który zechce realizować w przypadku wygranych wyborów. Z punktu widzenia operatorów telekomunikacyjnych, wolności rynkowej oraz zasad prowadzenia biznesu, wątek w temacie usług telekomunikacyjnych, w tym 5G brzmi niepokojąco:
W najbliższych latach skoncentrujemy się również na rozwoju sieci 5G, która umożliwi kilkadziesiąt razy szybszą transmisję danych na urządzeniach mobilnych. Wdrożenie tej technologii to przede wszystkim możliwość podłączenia do sieci coraz inteligentniejszych sprzętów codziennego użytku. Dzięki tysiącom czujników miasta będą mogły bardziej racjonalnie zarządzać infrastrukturą i wydatkować środki na rzeczywiste potrzeby. Wkrótce sieć 5G stanie się kręgosłupem naszych gospodarek. Rząd Prawa i Sprawiedliwości już dzisiaj wychodzi naprzeciw tej rewolucji. Zakładamy, że już w 2020 roku w dwóch miastach w Polsce, a do końca 2023 roku w większości miast będzie działać sieć 5G. Z uwagi na fundamentalne znaczenie sieci 5G dla bezpieczeństwa informatycznego Państwa doprowadzimy do sytuacji, w której kontrolę nad siecią będzie pełniła polska firma. Na tym etapie nie przesądzamy jaka to będzie firma. Dzięki tym rozwiązaniom, Polska znajdzie się wśród światowych liderów rozwiązań cyfrowych. Właśnie w Polsce będzie mógł rozwijać się przemysł 4.0, a obywatele na co dzień będą mogli bez przeszkód korzystać z najszybszego mobilnego Internetu, rozwiązań smart city, telemedycyny i wielu innych usług cyfrowych. […]”
Pełny materiał programowy PIS

Reasumując, w tych okolicznościach trudno powiedzieć, na ile usługi 5G, będą służyć klientom sieci, w tym firmom, miastom, innym podmiotom, które tę technologię mogłyby wykorzystać, a na ile zaspokojeniu ambicji rządzących i zapewne – co widać na codzień – nie raz interesom pojedynczych polityków, czy grup politycznych. Na tak rysowaną przyszłość budowy i funkcjonowania 5G trudno się godzić. Postawa sprzeciwu operatorów wobec takiego stanu rzeczy oraz kuluarowo prowadzone rozmowy, podkreślające ogromne obawy biznesowe w występującej sytuacji wcale nie dziwią

źródło: informacja własna / program PIS

Materiały powiązane:
Orange uruchamia testową sieć 5g jednocześnie wskazując ministrowi cyfryzacji niefrasobliwość w podpisanej umowie o 5g z USA
5G: szpiegostwo, czy ogromne pieniądze, budowanie potęgi militarnej oraz potencjalna możliwość inwigilowania ?
Deklaracja rządów Polski i USA w sprawie monitorowania bezpieczeństwa sieci 5G