T-Mobile vs Plus: historia lubi się powtarzać?

W statystykach za ubiegły kwartał, odnoszących się do bilansu usług przenoszenia numerów Polkomtel stracił klientów, zaś T-Mobile – zyskał. O Plusie można powiedzieć, że jest operatorem dziwnym. Na tyle dziwnym, że dość obojętnie reaguje na uwagi, dotyczące jakości jego sieci – choć powinien ze starannością. Nade wszystko zaś w zakresie uchybień, biorących się z braku monolitu radiowego na stacjach, czy deficytu stacji, gdzie nawet skromne procesy inwestycyjne przesuwane są w nieskończoność. Podobnie traktowane są modernizacje stacji. Wymieniane w odpowiedziach konsultantów plusforum.pl modernizacje i to w miejscach istotnych – nierzadko są przesuwane rok i więcej, a czasem… wypadają z planów. Choć w ostatnich miesiącach Polkomtel nieco zdynamizował procesy inwestycyjne, związane z dołączaniem do obiektów P4 już dziś słychać, że prawdopodobnie w okolicach września zobaczymy powrót do standardów, co oznacza że wrócimy do sytuacji, gdzie monitorując sieć – baza aplikacyjna będzie w fazie stałej, bez nowych informacji o stacjach odebranych przez oprogramowanie. Ciekawostką jest, że nową umowę, związaną z wymianą lokalizacji ma podpisaną Orange. Operator nie tylko uzupełnia brakujące pasma, czy obecność na obiektach technologicznego partnera, gdzie go dotąd nie ma, ale w coraz większym zakresie pojawi się na obiektach, zarządzanych przez Cellnex, a wybudowanych przez P4. Polkomtel w historii, w podobnych sytuacjach często tracił możliwość modernizacji bądź wybudowania stacji, mimo tego, że był na obiekcie obecny pierwszy lub pierwszy rozpoczął proces starania o lokalizację. Jednym z ostatnich przykładów jest nowa stacja Orange przy ul. Sudeckiej 51 w Jeleniej Górze, na dachu budynku biurowca Netii, na który to obiekt zwracaliśmy Polkomtelowi uwagę wiele razy. Identyczna sytuacja wystąpiła na kościelnej wieży, przy Pl. Kościelnym 1, gdzie dochodzący do lokalizacji Play wybudował stację wcześniej, aniżeli Plus doszedł do decyzji o modernizacji stacji. Tak samo – również w Jeleniej Górze – stało się ze stacją Plusa przy ul. Pocztowej 8/9 na budynku Poczty Głównej, gdzie to Polkomtel jako pierwszy poczynił starania o obecność na obiekcie, ale „żywszą” decyzję podjął T-Mobile i to jego stacja była obecna w pełnym wymiarze w lokalizacji, o której mowa. Potem zabrakło miejsca na infrastrukturę i Polkomtelowi udało się wybudować stację ledwie w oparciu o instalację dookólną. Co istotne, stacja w identycznej postaci, w sercu Jeleniej Góry pracuje do dziś (dookólny GUL), zaś w planach, które pojawiły się w odpowiedzi konsultantów na plusforum.pl jest modernizacja stacji do ledwie dwóch sektorów i to bez LTE2600. Jak widać po samej Jeleniej Górze i jak wynika z przekazywanych nam informacji ze źródeł – Polkomtel generalnie mozolnie realizuje inwestycje. Kiedy pojawiają się problemy – „ponoć” z samej centrali idą informacje, żeby „odpuścić”, podczas gdy na przykład Play – mimo wielu przeciwności – walczy o lokalizację do końca.
W historii Plusa pojawiały się jednak sytuacje, kiedy operator zyskiwał „niechcący”. Tylko przez to, że kluczowi konkurenci coś „niszczyli”. A to w ofertach, a to w korzystnych pakietach, a to operator wykorzystał chwilę i zaatakował w reklamie, jak w pamiętnej dla długoletnich klientów, która brzmiała: „nie ważne są idee – liczy się zasięg”! Dziś, kiedy notujemy – z dużym prawdopodobieństwem – nie do końca przemyślaną decyzję T-Mobile o wyłączeniu segmentu 3G i przypadłości, które opisaliśmy w materiale z dnia 14. kwietnia br. Polkomtel kolejny raz może zyskać właśnie „niechcący”. Pozostaje pytanie, czy operator zauważy swoją szansę i jak będzie chciał ją wykorzystać? Warto zaznaczyć, że uwarunkowania się zmieniły i sama reklama już nie wystarczy. Będą się liczyły konkretne działania. Mogą być nimi lekkie modyfikacje ofert i zdynamizowane, przemyślane modernizacje stacji, umożliwiające dotarcie z lepszymi usługami do większej ilości klientów. Ale może być nim również pokazanie – na wzór P4 – w literaturze wniosków GUNB – że operator rzeczywiście zrozumiał potrzebę rozwinięcia siatki stacji. Tym bardziej na kanwie rozpoczęcia procesu budowania sieci 5G SA na bazie dedykowanych częstotliwości radiowych z pasma 3.6GHz. Jeśli inwestycji w zagęszczenie siatki stacji nie będzie – nie tylko w przypadku Polkomtela, który od lat w tej materii względem konkurentów kuleje – trudno będzie mówić o pokryciu dróg, czy linii kolejowych tym segmentem sieci i to w odpowiedniej jakości. Chyba, że najpierw będzie zrozumienie okazji, potem wola, a na końcu możliwość – wykorzystania infrastruktury, budowanej przez PLK dla potrzeb GSM-R i tym sposobem będzie można rozwiązać temat linii kolejowych, jednocześnie docierając w obszary bez zasięgu w sąsiedztwie mniejszych miejscowości, gdzie kursują pociągi i będzie lub jest infrastruktura GSM-R. W odniesieniu do autostrad, dróg krajowych i wojewódzkich – nie będzie tak łatwo. Dlatego inwestycje w nowe stacje należy przyśpieszyć. Warto podjąć także decyzje o próbie podpisania umów ramowych z gminami o otwartej głowie, gdzie przedstawiciele samorządów nie blokują cywilizacyjnego postępu i usług elektronicznych. Jeśli stacje pojawiłyby się na budynkach urzędów gmin – dzisiejsze „białe plamy” zasięgowe dynamicznie w wielu miejscach by zniknęły. Te ostatnie kroki mogą być jednak trudne, ponieważ coraz częściej obserwujemy irracjonalne działania przedstawicieli samorządów, którzy chcąc przypodobać się wyborcom – podejmują populistyczne działania, w tym krzycząc że stacje bazowe im przeszkadzają z powodów tych lub tamtych, z pominięciem okoliczności, które rzeczywiście przemawiają za tym, aby stacji w określonych punktach nie było. Dodajmy, że te ostatnie – to jednak marginalne przypadki.
Wracając do Polkomtela i jego zaklinania rzeczywistości, zważywszy że również w Cellnex pojawili się pracownicy, którzy od operatora przeszli, a wcześniej za dużą ich przyczyną inwestycje nie były realizowane, ponieważ bagatelizowano potrzeby lub modernizacje były realizowane w sposób irracjonalny lub niedbały – temat wykorzystania przez Plusa okoliczności, powiązanych z problemami T-Mobile po wyłączeniu 3G – wcale nie musi być taki oczywisty. Tym bardziej, że w grze pozostają jeszcze dwa kolejne podmioty, tj.: Play oraz Orange. Ten drugi dla klientów może być mniej wiarygodny. SMSowo, informacjami prasowymi i w aplikacji obsługi klienta zakomunikował już bowiem, że także segment 3G lada moment będzie wyłączał.

źródło: informacja własna

0 0 votes
Article Rating
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] powiązane: – T-Mobile vs Plus: historia lubi się powtarzać? – plusforum.pl: konsultanci Plusa odpowiadają na pytania o zasięg – UKE: rejestr […]

muszynskij

Czytam artykuły odnoście inwestycji w sieć już od jakiegoś czasu i jak rozumiem ten artykuł ma wykazać jak bardzo kuriozalne jest ostatnio budowanie nowych stacji. Mamy do czynienia z sytuacją niebywałą i w tym sensie nie można aż tak komentować działań każdej z sieci po kolei. Dodatkowo bardzo wymieszane są kwestie polityczne, które oczywiście istnieją w działaniach włodarzy którzy blokują budowę stacji niby ze względu na dobro mieszkańców a jednocześnie likwidują łączność w mniejszych miejscowościach.
Tym bardziej jest to szkodliwe skoro zbliżamy się do wyłączenia 3G i zasięg powinien być szerszy i silniejszy dla transmisji danych. Mniejsza o to.
Zyskiwanie w statystykach przez T-Mobile jest absolutnie wytłumaczalne gdyż poprawiono praktycznie wszystko, łącznie z reklamami, a marketing potrafi widocznie dotrzeć do klientów. Jednocześnie zasięg nie jest aż tak fatalny jak u zielonego operatora.
Czymś niesamowitym jest opieszałość Plusa w naprawianiu błędów zasięgowych i ogólne niereagowanie na prośby żeby coś poprawić. Wydaje się że Plus nie bardzo widzi potrzebę rozwijania sieci radiowej, bardziej wiąże nadzieje z energetyką.
Z Playem sytuacja wydaje się nowa ponieważ zmienił właściciela i napiera na inwestycje w nadziei na zwiększenie przychodów. Problem polega na tym, że te inwestycje są wykonywanie bez konsultacji i wywołują wciąż sprzeciwy, w tym ostatnie podpalenie, prawdopodobnie także w celach politycznych.
Wyłączenie 3G napędził T-Mobile spodziewając się, że coś ruszyło się w kwestii telekomunikacji i rozdysponowaniu częstotliwości, tylko i tak nie wiadomo czy coś wreszcie się okaże.
Według tego twierdzenia to Plus ma wykorzystać sytuację z wyłączeniem 3G po to żeby przejąć klientów T-Mobile do jeszcze słabszej sieci radiowej? To jest kuriozalne i nikomu nie wyjdzie. Oczywiście jakaś sieć przejmie tych ludzi którzy stracili zasięg w T-Mobile, ale dlaczego mają zwracać się w stronę bylejakości? Lepiej żeby wybrali jakąś sieć która ma porządne VoLTE albo gwarantuje porządny zasięg, a tych klakierów politycznych którzy niszczą zasięg dla ludzi z gmin i powiatów nie słuchać za żadne skarby.